W Singapurze odbył się turniej BNP Paribas WTA Finals.
W gronie ośmiu najlepszych tenisistek świata po raz kolejny znalazła się Agnieszka Radwańska (szósta w światowej klasyfikacji WTA).
We wtorek w pierwszym spotkaniu Polka wygrała z Czeszką Petrą Kvitovą 6:2, 6:3. Pierwszy set był wyrównany do stanu 2:2. Kolejne cztery gemy powędrowały na konto Agnieszki (dwa razy przełamała Petrę).
W drugim secie po raz pierwszy i jedyny straciła podanie (2:3). Szybko uzyskała rebreaka (3:3) i po raz czwarty odebrała serwis Kvitovej (5:3). Wykorzystała trzecią piłkę meczową.
W czwartek przegrała z reprezentującą Danię Karoliną Wożniacką 5:7, 3:6, mimo iż rozegrała dobre spotkanie. W pierwszym secie Agnieszka prowadziła 2:0, 3:1, ale straciła przewagę. W drugiej partii wyrażnie lepsza była Karolina.
W piątek Radwańska uległa Rosjance Marii Sharapovej 5:7, 7:6 (4), 2:6, ale awansowała do półfinału, po zwycięstwie Wożniackiej z Kvitovą 6:2, 6:3. Miała lepszy bilans setów od Czeszki i Rosjanki.
W półfinale uległa wyrażnie Rumunce Simonie Halep 2:6, 2:6. W drugim półfinale Wożniacka przegrała z Amerykanką Sereną Williams.
Pojedynek z Rosjanką był niezwykle dramatyczny. W pierwszej partii nie wykorzystała dwóch piłek na 5:3. Od tego momentu dominowała Maria (5:7, 1:5).
Agnieszka odrobiła straty (5:5), po drodze obroniła trzy piłki meczowe. W tie-breaku wygrała 7:4. W trzecim secie rozlużniona Sharapova (wiedziała już że odpadła z turnieju) była już skuteczniejsza.
W półfinale Radwańska uległa wyrażnie Rumunce Simonie Halep 2:6, 2:6. W obydwu partiach rywalka krakowianki dominowała na korcie.