Grzegorz Panfil i Marcin Gawron jutro wylatują do Turcji. W miejscowości Antalya zagrają w futuresie na kortach ziemnych.
Grzegorz (na zdjęciu) – po powrocie z Vaduz – ćwiczył w Zabrzu.
– Trenowałem na prywatnym korcie ziemnym. W Turcji stać mnie na dobry wynik. Cele na ten rok się nie zmienia. Chcę wrócić do czołowej 300 na świecie – zapowiada Panfil. – Po raz kolejny spędzę święta poza domem. Ale taki jest los sportowca. Zdążyłem się do tego przyzwyczaić.
Ślązak zajmuje 574 miejsce w rankingu ATP, ale w poniedziałek powinien awansować o około 35-40 miejsc.
W turnieju głównym wystąpi także Marcin Gawron (530). Niespełna 22-letni tenisista w Liechtensteinie zachorował. Wyleczył się dopiero kilka dni temu. W środę po raz pierwszy w tym roku trenował na korcie ziemnych. Jego forma jest jednak niewiadomą.
Najgrożniejszymi rywalami Polaków wydają się być Słowak Pavol Cervenak, Bośniak Aldin Setkić, Francuz Laurent Rochette i Austriak Marco Mirnegg.
Trzech w eliminacjach
Czwarty na liście rezerwowej do głównym zawodów jest Mateusz Szmigiel (855). Wiele więc wskazuje, że będzie musiał zagrać w kwalifikacjach.
Być może w eliminacjach zagrają również 20-letni Marcin Chlebowski i Bartosz Sawicki (obaj bez rankingu). Pierwszy przebywa w Turcji od dwóch tygodni, ale startuje bez większego powodzenia.
Natomiast Sawicki jest najlepszym polskim juniorem (91 na świecie). Dla niego byłby to debiut w turnieju ATP.
Fot. Robert Baran