Agnieszka Radwańska wygrała w finale turnieju Toray Pan Pacific Open .
Rywalką Polki (13 w rankingu WTA) była czwarta rakieta świata – Vera Zvonareva. Krakowianka pokonała ją także w tym roku w finale w Carlsbad.
RADWAŃSKA – ZVONAREVA 6:3, 6:2
Polka żle rozpoczęła spotkanie. Straciła podanie w pierwszym gemie (0:1). W czwartym wywalczyła przełamanie powrotne (2:2).Wygrała własny serwis (3:2).
Po raz drugi odebrała podanie rywalce (4:2). Utrzymała przewagę (5:2). Wiera obroniła piłkę setową (5:3). Aga przy trzecim setbolu zdobyła pierwszą partię (6:3).
Krakowianka idzie za ciosem. Zdobyła breaka już w pierwszym gemie (1:0). Isia coraz bliżej tytułu. Po raz drugi przełamała Rosjankę (4:1).
Wiera jeszcze walczy. Odrobiła część strat (4:2). Agnieszka odpowiedziała trzecim breakiem na sucho (5:2). Pierwsza piłka meczowa dała Polce seta (6:2) i szósty tytuł w karierze.
Po meczu Agnieszka podzieliła się swoimi wrażeniami – Jestem bardzo szczęśliwa. Było mi bardzo trudno grać codzienne, a na dodatek rozgrywałam bardzo długie spotkania w drodze do finału.
– W spotkaniach z takimi znakomitymi rywalkami jak Vera nie można mieć specjalnej taktyki. Trzeba grać na 100 procent i pokazać swój najlepszy tenis. Pomimo zmęczenia poprzednimi meczami, czułam się dzisiaj znakomicie. Byłam bardzo skoncentrowana przez cały pojedynek – dodała Isia.
– Dziękuję wszystkim za wsparcie i mam nadzieję, że za rok będzie równie dobrze – powiedziała Polka.
Agnieszka w Tokio zdobyła 900 punktów do rankingu WTA i premię finansową w wysokości 360 tys. dolarów. W przyszłym tygodniu będzie walczyć w Pekinie.