Polski Tenis

WYNIKI

GUADALAJARA WTA 500: O. Gadecki - D. Collins 6:3, 6:3; Trevisan - Zarazua 6:4, 6:3; Osorio - V. Kudermetova 7:6 (5), 6:7 (2), 7:5; Rakhimova - Azarenka 6:2, 3:0 i krecz Victorii; MONASTYR WTA 250: Sorribes Tormo - Fett 5:7, 6:3, 6:4; Starodubtseva - Parry 6:4, 6:4; Sramkova - Burel 7:6 (4), 7:5; Kartal - Hotmana 6:2, 6:2; BUKARESZT WTA 125: Carle - M. Jorge 6:1, 6:3; Von Deichmann - Papamichail 2:6, 6:1, 6:2; Ibragimova - Chareva 6:4, 6:4; Benoit - Ryser 6:4, 7:5; LUBLANA WTA 125: Jimenez Kasintseva - Paoletti 7:5, 6:1; N. Brancaccio - Sobolieva 7:6 (6), 6:0; Parrizas Diaz - Op 6:0, 6:1; Seidel - Fita Boluda 4:6, 6:3, 6:1; Danilovic - Kraus 6:2, 6:2.

Trener o sukcesie Przysiężnego

Alek Charpantidis (na zdjęciu), trener Michała Przysiężnego, zwycięzcy challengera w Kazaniu, dzieli się z nami wrażeniami z turnieju w Rosji.

– Na początku sezonu Michał miał lekkie problemy z rakietami. Nowe, które otrzymał różniły się od poprzednich, z czego nie był zadowolony. Chwilowo powrócił do modelu poprzedniego. Będziemy próbowali rozwiązywać ten problem u żródła – w fabryce w Austrii – mówi trener „Ołówka”. – Cieszymy z osiągnięcia świetnego rezultatu. Michał z dnia na dzień prezentował się lepiej. Z pierwszych trzech pojedynków nie do końca był zadowolony, lecz w najważniejszej fazie turnieju podniósł poziom swojej gry. Dobrze serwował, urozmaicał swoją grę, co skutecznie wybiło z rytmu naprawdę dobrze grającego w Rosji Tobiasa Kamke.

Michał w zaciętym finałowym pojedynku wygrywał najważniejsze piłki.

– Finałowy przeciwnik prezentował nieco inny styl od Kamke. Też grał agresywnie, ale z uderzał piłki z większą rotacją – wyjawia Charpantidis. – Michał dobrze serwował, no i w najważniejszych momentach prezentował się naprawdę dobrze. Pokazuje, iż jest coraz mocniejszy psychicznie. „Ołówek” nie zwykł przegrywać finałów. W meczach o najwyższą stawkę zawsze można na niego liczyć, czy to w Pucharze Davisa, czy w decydujących fazach turniejów.

Przysiężny musi szybko przenieść się z Rosji do Włoch.

– Jutro Michał leci do Berlina. Niestety, na lotnisku spędzi większość dnia. Dopiero o godz. 21 odlatuje do Bergamo – wyznaje Alek. – W pierwszej rundzie czeka na niego trudny rywal. Thierry Ascione to doświadczony i grożny przeciwnik.

Kategoria: