Agnieszka Radwańska nie zagra po raz pierwszy w karierze w US Open.
Krakowianka (4 w rankingu WTA) w tym sezonie była przynajmniej w ćwierćfinałach trzech pozostałych imprezach wielkoszlemowych.
W Nowym Jorku była rozstawiona z trójką. Pokonała Hiszpanki Silvię Soler-Espinosę (69) i Marię-Teresę Torro-Flor (103) oraz Rosjankę Anastazję Pavlyuchenkovą (33).
W 1/8 finału Polka przegrała z Rosjanką Jekateriną Makarovą (25) 4:6, 4:6. Mecz trwał godzinę i 33 minuty.
Przebieg spotkania
Iśka znakomicie rozpoczęła pojedynek. Szybko dwa razy przełamała Rosjankę (2:0, 4:0). Makarova z upływem czasu przestała popełniać błędy.
Uzyskała rebreaki (4:1, 4:3). Po raz trzeci z rzędu przełamała Radwańską (4:5). Skutecznie serwowała na seta (4:6).
Agnieszka przegrała osiem gemów z rzędu (0:2). Przełamała złą passę. Odrobiła stratę breaka (2:2). Niestety, po raz kolejny nie utrzymała serwisu (3:4).
Makarova tym razem utrzymała przewagę. Przy pierwszym meczbolu zakończyła spotkanie (4:6). Zagrała ofensywnie. Imponowała kątowymi zagraniami z forehandu.
Rosjanka przegrała z Polkę wcześniejsze trzy pojedynki. – Cieszę, że w końcu udało mi się zwyciężyć. Zagrałam bardzo dobry mecz – oceniła Jekaterina.
Ze swojej postawy zadowolona nie mogła być krakowianka. – Nie był mój dzień na pewno, nie zagrałam dobrze. Rywalka dyktowała warunki. Korty w Nowym Jorku nie pasują mi – powiedziała na konferencji Agnieszka.
Drabinka singla kobiet US Open 2013 – Kliknij tutaj