Polki walczyły w eliminacjach US Open.
Urszula Radwańska (116 w rankingu WTA) w pierwszej rundzie pokonała Niemkę Annę-Lenę Groenefeld (206) 6:3, 6:2. W drugiej wygrała z Greczynką Eirini Georgatou (209) 6:3, 6:1.
W pojedynku awans do turnieju głównego Ula okazała się lepsza od 30-letniej Japonki Riki Fujiwary (201) 6:4, 6:3.
Polka zdobyła breaka w trzecim gemie (2:1). Utrzymała tę przewagę i wygrała pierwszego seta (6:4).
Ula świetnie rozpoczęła drugą partię. Przełamała Japonkę (1:0). Rika wywalczyła rebreaka (2:2).
Radwańska odebrała podanie przeciwniczce (4:3). Kolejny break dał jej seta (6:3).
Marta Domachowska (226. w rankingu) w pierwszej rundzie wygrała z Japonką Kumiko Iijimą (203) 6:4, 6:2. Pokonała też Czeszkę Evę Birnerovą (123) 6:4, 6:2.
Początek spotkania to gemy dla podających (2:2). Marta nie wykorzystała dwóch szans na breaka (2:3). Rywalka swojej okazji nie zmarnowała i odebrała serwis Polce (2:4).
Domachowska natychmiast odrobiła stratę (3:4). Po raz drugi przełamała Czeszkę (5:4). Pierwszą piłką setową zakończyła tę partię (6:4).
Polka nie zwalnia tempa. Drugiego seta rozpoczęła od przełamania (1:0). Obroniła breakpointy i utrzymała podanie (2:0).
Dołożyła drugiego (3:0) i trzeciego breaka (5:0). Nieskutecznie serwowała na mecz (5:1). Przy drugim podejściu zakończyła seta (6:2) i spotkanie.
O awans do turnieju głównego Domachowska przegrała z Vitalią Diatchenko (141) 6:4, 2:6, 4:6.
Rosjanka utrzymała podanie. Polka wyrównała (1:1). Przełamała rywalkę (2:1). Diatchenko uzyskała rebreaka (2:2).
Marta ponownie odebrała podanie Vitalii (3:2). Do zdobytej przewagi dołożyła własny serwis (4:2). Dwa kolejne gemy dla Diatchenko (4:4). Warszawianka popełniła już siedem podwójnych błędów.
Domachowska przełamała Rosjankę po raz trzeci (5:4). Obroniła pięć breakpointów, wygrała pierwszą partię (6:4).
Polka wybornie rozpoczęła drugiego seta. Wywalczyła breaka (1:0). Niestety, straciła szybko podanie (1:1). Trwała seria przełamań (2:2).
Vitalia jako pierwsza przełamała niemoc serwisową (2:3). Po raz trzeci (2:4) i czwarty z rzędu odebrała podanie Domachowskiej (2:6).
Marta zmarnowała w decydującej partii pięć breakpointów (0:1). Z trudem wyrównała (1:1). W trzecim gemie wywalczyła breaka (2:1), ale natychmiast straciła własne podanie (2:2).
Polka po raz drugi zdobyła przewagę przełamania (4:3), aby ją po raz kolejny stracić (4:4). Po raz trzeci nie utrzymała serwisu i przegrała (4:6).