Korty imienia Jadwigi Jędrzejowskiej przy ul. Astrów w Katowicach mają zostać zlikwidowane.
Najstarsze korty (istnieją od 84 lat) w stolicy województwa śląskiego mają funkcjonować tylko do kwietnia przyszłego roku. Teren został sprzedany przez władze miasta.
Inwestor chce w tym miejscu postawić biurowce. Nie przewiduje dalszego istnienia kortów na tym terenie.
Sympatycy katowickiego obiektu powołali Społeczny Komitet Obrony Kortów. W środę jego zarząd spotkał się z wiceprezydentem Katowic Marcinem Krupą.
W toku tego spotkania ujawniono, że wniosek nowego właściciela obiektu, firmy GC Inwestment w sprawie warunków zabudowy terenu nie wpłynął do Urzędu Miasta.
Wniosek nowego właściciela obiektu – firmy GC Inwestment – w sprawie warunków zabudowy terenu nie wpłynął do Urzędu Miasta. Osoby prywatne nie mają jednak obowiązku uzgadniania z miastem szczegółów budowy, choć tak nakazuje dobry zwyczaj.
GC Inwestment rozpoczął już odwierty techniczne na kortach. W czasie spotkania wiele uwagi poświęcono właśnie problemowi przestrzennego zagospodarowania miasta.
Władze Katowic już ubiegłym roku, kiedy rozeszła się informacja o ewentualnej likwidacji kortów, podjęły inicjatywę przyśpieszenia realizacji częściowego planu zagospodarowania obejmującego m.in. teren przy ul. Astrów, gdzie znajdują się korty.
W czerwcu Rada Miasta wniosek taki niemal jednogłośnie zatwierdziła. W pażdzierniku natomiast podobny wniosek został uchwalony ponownie przy sprzeciwie radnych PO.
Teraz pozostaje problem wyłączenia samych kortów i sporządzenia dla nich planu zagospodarowania przestrzennego z funkcją zachowania sportowego charakteru terenu.
Trzeba to zrobić w ciągu 9 miesięcy, bo póżniej Urząd Miasta nic już nie będzie mógł zrobić. Rozpoczął się więc wyścig z czasem.
Ze spotkania wiceprezydenta ze Społecznym Komitetem sporządzono protokół, w którym zawarto m.in. sugestię Komitetu aby miasto dokonało zamiany gruntów z GC Inwestment, czyli chodzi o to, aby firma ta otrzymała inne tereny w zamian za pozostawienie w spokoju kortów przy ul. Astrów.