
W sezonie 2016 dojdzie do kilku zmian w zawodowych rozgrywkach na szczeblu turniejów ATP i ITF.
Nowością są wcześniejsze zgłoszenia do kwalifikacji turniejów ATP 250. Natomiast w cyklu ITF pojawią się futuresy z pulą nagród 25 tys. $.
Do tej pory tenisiści zapisywali się wcześniej do eliminacji imprez wielkoszlemowych oraz zawodów ATP 1000 i 500. Już do kwalifikacji (drabinka na 16 graczy) pierwszych styczniowych turniejów zawodnicy musieli zgłosić się na dwa tygodnie przez ich rozpoczęciem.
Chęć walki o drabinki główne w Australii, Indiach i Katarze z Polaków wyraził tylko Łukasz Kubot. Jest jednak dopiero 21. rezerwowym do udziału w eliminacjach w Brisbane. W Australii powalczy w grze podwójnej (jego partnerem deblowym będzie Marcin Matkowski).
Do pierwszych w nowym sezonie challengerów ATP zgłosili się jedynie Kamil Majchrzak i Grzegorz Panfil. Nie są pewni udziału w zawodach głównych. Majchrzak chce polecieć do Tajlandii. Na przeszkodzie może stanąć kontuzja kolana (nie trenuje na pełnych obrotach). Jest obecnie dziewiątym rezerwowym w Bangkoku.
Panfil zapisał się do imprezy w argentyńskiej Mendozie. Nie ma jednak pewności, że wybierze się na południowoamerykańskie korty ziemne. Jest piątym rezerwowym.
Wiele tenisistów dostrzegało problem niskiej sumy nagród w futuresach ITF. Udało się więc nieco podnieść pulę niektórych turniejów z 15 do 25 tys. $. Pierwsze takie zawody rozpoczną się 2 stycznia w Los Angeles. Większość futuresów pozostanie tzw. 10-tkami (10 tys. $ w puli).