
Hubert Hurkacz po powrocie z USA do Polski ze spokojem przygotowuje się do startu w mistrzostwach Polski.
– Cieszę się, że po tak długim czasie poza domem wróciłem wreszcie do kraju. Tęskniłem za rodzina i znajomymi/ Długo mnie tu nie było i nie widziałem się z nimi przez kilka miesięcy – mówi Hurkacz.
94. mistrzostwa Polski odbędą się w Bytomiu (13-19 lipca). Hubert będzie największą gwiazdą zawodów.
Pierwszy turniej
– Do mistrzostw Polski jest kilka dni, więc mam czas na odpoczynek i spokojne przygotowanie się do gry w Bytomiu. To będzie pierwszy regularny turniej w tym roku po przerwie spowodowanej pandemią, bo miałem ostatnio okazję grać tylko w imprezach pokazowych. Start w Bytomiu zapowiada się ciekawie i będę się starał osiągnąć jak najlepszy wynik – podkreśla nasz najlepszy tenisista.
Spotkanie z kolegami
Czy obawia się rywali, którzy ogrywali się i budowali formę w rywalizacji o punkty?
– Obserwowałem trochę – co prawda na odległość – jak grają koledzy przed mistrzostwami i widać, że niektórym bardzo dobrze idzie po powrocie na korty. Widać, że powoli większość łapie formę i wraca do rytmu, więc w Bytomiu zapowiadają się ciekawe mecze. Pomysł na organizację cyklu LOTOS PZT Polish Tour dla krajowej czołówki jest świetnym rozwiązaniem. Daje możliwość ogrania się i walki na punkty przed wznowieniem międzynarodowego touru. A to ważne, bo zupełnie inną rzeczą są nawet najcięższe treningi, a inną możliwość walki na korcie z innymi. Poza tym cieszę się z powrotu, bo w Bytomiu będę miał okazję do spotkać się na jednym turnieju z tenisistami, których znam od lat – wyjaśnia Hurkacz.
Nawierzchnia nie jest problemem
Czy przejście na nawierzchnię ziemną po takiej długiej przerwie stanowi większy problem?
– Nie, ponieważ przez ten długi czas przerwy dużo pracowałem ze swoim trenerem Craigiem Boyntonem nad wzmocnieniem fizycznym, poprawą swojej gry, szlifowaniem poszczególnych elementów. Ciekawe jak to się wszystko ułoży w mojej grze. No i teraz po przyjeździe mam kilka dni na potrenowanie na mączce. Myślę, że będzie dobrze, bo jestem przygotowany do gry po intensywnym cyklu treningowym w USA – kończy wrocławianin.
