
Rekomendacje Polskiego Związku Tenisowego przedstawione w Ministerstwie Sportu mają pomóc w otwarciu kortów.
W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Tomasz Iwański, trener główny w PZT, wskazuje co zrobić, żeby gra w czasach pandemii była bezpieczna.
PZT sprawdziło przepisy zebrane wcześniej w Czechach i Austrii. Dodało też pomysły, które najlepiej sprawdzą się w naszych realiach.
– W pierwszym okresie będziemy mogli grać w singla. Przez pewien czas, nie wiemy jeszcze, jak długi, nie powinniśmy rozgrywać debli – mówi Iwański w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”. – Nasze zalecenie jest takie, by cały czas grać po jednej stronie kortu. Ławki czy krzesełka, na których odpoczywamy między gemami, będą się znajdować naprzeciwko siebie, a nie obok czy w pobliżu, jak zazwyczaj do tej pory.
– Piłki będą znaczone. I powinniśmy je zbierać tubami. Jeśli między kortami nie będzie pięciometrowych odstępów, gramy co drugi kort. Czyli na pierwszym tak, na drugim nie, na trzecim znów staje się to możliwe – podkreśla trener. – Gra zostanie dopuszczona na kortach otwartych i w lekkich konstrukcjach halowych z otwieranymi skrzydłami. Oczywiście jeśli zostaną podniesione i zapewnią odpowiednią wentylację.
Cała rozmowa z Tomaszem Iwańskim
