
Polacy pokonali Ukraińców w meczu Pucharu Davisa, który odbył się Azoty Arena w Szczecinie.
W dniach 18-20 września biało-czerwoni zagrają w barażach o Grupę Światową. Losowanie już we wtorek o godz. 11 w Londynie.
Polacy mogą zmierzyć się w nich z m.in. Niemcami, Amerykanami, Czechami, Włochami, Słowakami, Chorwatami, Japończykami czy Szwajcarami. Losowanie już we wtorek.
W pierwszym spotkaniu Jerzy Janowicz przegrał z Alexandrem Dolgopolovem. Nie wykorzystał żadnej z 17 szans na przełamanie rywala. Sam stracił podanie dwa razy.
– Miałem mnóstwo okazji, ale ani razu nie udało mi się go przełamać i to mnie najbardziej zaskoczyło. Szkoda, że nie było możliwości zweryfikowania decyzji sędziego – mówił Janowicz.
– W pierwszym secie obaj byliśmy zdenerwowani. W kolejnych pokazaliśmy dobry tenis. Janowicz grał bardzo dobrze. Cieszę się ze zwycięstwa – podkreślił Dolgopolov.
Znakomicie spisał się Michał Przysiężny. Doprowadził do wyrównania po wygranej z Sergiej Stakhovskim. Ołówek wybornie serwował – 15 asów. Ani razu nie stracił podania. Obronił wszystkie trzy breakpointy. Dwa razy przełamał Ukraińca.
W sobotę drugi punkt biało-czerwoni uzyskali w pojedynku deblowym. Łukasz Kubot i Marcin Matkowski byli lepsi od Dolgopolova i Denysa Molchanova.
W niedzielę awans Polaków przypieczętował Janowicz. W świetnym stylu pokonał Stakhovskiego.
– Cieszymy się ze zwycięstwa nad Ukrainą, która była trudnym rywalem. Mieliśmy sporo problemów zdrowotnych. W pełni sił nie byli Kubot i Matkowski. Było ciężko, ale wszystko skończyło się szczęśliwie – podsumował Radosław Szymanik, kapitan biało-czerwonego zespołu.
POLSKA – UKRAINA 3:1
Piątek: Janowicz – Dolgopolov 3:6, 4:6, 6:7 (3); Przysiężny – Stakhovsky 7:6 (5), 6:4, 6:4.
Sobota: Kubot/Matkowski – Dolgopolov/Molchanov 6:3, 6:2, 7:6 (6).
Niedziela: Janowicz – Stakhovsky 6:1, 7:6 (3), 3:6, 6:3.