Polscy tenisiści pokonali w Sopocie graczy z Zimbabwe w pojedynku drużynowych rozgrywek.
Wyniki spotkania drugiej rundy Grupy II Euro-Afrykańskiej Davis Cup: Kubot/Matkowski – Garanganga/Lock 6:3, 6:3, Majchrzak – Lock 6:3, 6:2; Michalski – Chigaazira 6:3, 6:4.
POLSKA – ZIMBABWE 4:1
Sobota: Majchrzak – Garanganga 6:2, 6:2, Przysiężny – Lock 5:7, 5:7.
Niedziela: Kubot/Matkowski – Garanganga/Lock 6:3, 6:3, Majchrzak – Lock 6:3, 6:2, Michalski – Chigaazira 6:3, 6:4.
Polacy w trzeciej rundzie zagrają na wyjeździe z Rumunami (15-16 września), którzy pokonali Marokańczyków 5:0.
Pewny Kamil
Majchrzak nie miał większych problemów z pokonaniem Garangangi, który na kort wrócił po kontuzji kolana. Szybko objął prowadzenie 4:0. Utrzymał je do końca pierwszego seta (6:2). W drugiej partii przełamał rywala w trzecim gemie (2:1), ale po chwili stracił podanie (2:2). Kolejne cztery gemy to znów dominacja Kamila (6:2).
– Miałem słabszy moment na początku drugiego seta, ale wróciłem do swojej gry, opanowałem sytuację. Chyba nie mogło skończyć się inaczej, chociaż nie spodziewałem się aż tak łatwego zwycięstwa – podkreślił Majchrzak.
Przysiężny tracił przewagę
Przysiężny przegrał z Lockiem, choć w obydwu partia prowadził 5:3 z przewagę breaka. W pierwszej zmarnował dwie piłki setowe. Na nic zdało się 11 asów Michała. Wygrał bowiem jedynie 10 z 31 akcji po drugim podaniu.
– Szkoda, że nie wykorzystałem dwóch piłek setowych w pierwszej partii. Wtedy być może, w drugiej mógłbym grać bardziej swobodnie. Prowadziłem w niej 5:3, lecz nie czułem się komfortowo, bo ciągle brakuje mi ogrania meczowego. Bardzo dziękuję publiczności. Chociaż grałem źle, wspierała mnie do końca – powiedział Przysiężny.
Punkt deblistów
Kubot i Matkowski nie dali szans rywalom a Afryki. – Wyszliśmy na kort wiedząc, że jesteśmy faworytami. W obu setach dość szybko udało nam się przełamać serwis rywali, a potem wystarczyło pilnować własnego – powiedział Kubot.
– Nie gra się łatwo, kiedy wszyscy z góry zakładają zwycięstwo – dodał Matkowski.
Pieczęć Majchrzaka
Decydujący o zwycięstwie punkt zdobył Majchrzak, który pokonał Locka.
– To była dla mnie niesamowita chwila. Po raz pierwszy w karierze zdobyłem dla Polski dwa punkty. Na początku było trochę nerwowo (2:3 ze stratą przełamania w pierwszym secie), ale z czasem poradziłem sobie ze stresem i zagrałem zupełnie dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem przypieczętować zwycięstwo reprezentacji Polski – zaznaczył Kamil.
Debiut Michalskiego
Czwarty punkt dla Polski wywalczył Michalski.
– Kiedy zaczynałem grać w tenisa, jednym z moich marzeń był występ w Pucharze Davisa. Jestem więc bardzo zadowolony, że właśnie dziś się spełniło. To zupełnie inna gra niż tylko dla siebie samego. Być może nie było tego widać, ale bardzo przeżywałem ten mecz – ocenił Daniel.
W dwa dni
Od 2018 roku pojedynki Grupy II E-A odbywają się w ciągu dwóch dni, a mecze rozgrywane są do dwóch wygranych setów. Natomiast kapitanowie mogą powołać pięciu zawodników.
Szymanik w singlu posłał w bój Kamila Majchrzaka i Michała Przysiężnego, a w deblu walczyli Łukasz Kubot i Marcin Matkowski. Kontuzjowanego Huberta Hurkacza w składzie biało-czerwonego zespołu zastąpił junior Daniel Michalski.
W teamie Gwinyai Tongoona Benjamin Lock i Takanyi Garanganga grali w singlu i deblu. W obwodzie pozostali Mark Chigaazira i Mehluli Sibanda.
