W Gliwicach rozpoczęła się próba bicia rekordu Guinnessa w maratonie tenisowym w deblu.
Czterech śmiałków rozgrywa w hali Tenis Arena w Gliwicach przy ul. Kozielskiej 33 B 61-godzinnny pojedynek w grze podwójnej.
Zawodnicy przygotowywali się pod kierunkiem Jarosława Kądzielewskiego, który już dwukrotnie udanie poprowadził zespół do wpisania się na karty historii Księgi Rekordów Guinnessa w tej kategorii.
Rekord próbują pobić Jarosław Kądzielewski, Tomasz Malisz, Mathieu Aoutin oraz Marek Szymonik. Rezerwową tenisistką jest Magdalena Kądzielewska.
Pierwsza próba miała miejsce w roku 2002 i wyniosła 48 godzin i 6 minut. Natomiast kolejna w roku 2003, kiedy rozegrano 54 godziny i 21 minut (rozegrano 84 sety, 79 gemów i 4734 piłki).
W tym roku zespół podejmie próbę odzyskania rekordu, który obecnie wynosi 57 godzin 32 minut i 27 sekund i należy do drużyny Holenderskiej (2013 rok).
Możliwe jest też wydłużenie planowanego meczu do 64 godzin, aby ustanowić rekord absolutny w tenisie. Ten z kolei dzierżą zawodnicy niemieccy, którzy w grze pojedynczej zarejestrowali mecz trwający 63 i pół godziny (2015 rok).
Próba bicia rekordu Guinnessa rozpoczęło się dziś o godz. 6 rano. Koniec jest przewidziany na niedzielę o godz. 19 lub też, o ile zawodnicy będą na siłach o godz. 22.
Zasady
To ważne wydarzenie sportowe z pogranicza wyczynów ekstremalnych rozgrywane jest w formie meczu deblowego, gdzie w każdym z setów po gemach nieparzystych pary zmieniają się stronami, mając na to 90 sekund czasu w formie przerwy.
Ponadto w meczu przewidziane są przerwy 5 minutowe na koniec każdej godziny gry, po zakończeniu rozgrywanego gema. Co najważniejsze, w biciu rekordu uczestniczą przez cały czas te same cztery osoby, nie ma możliwości dokonywania żadnych zmian, ani wydłużania którejkolwiek z przerw, poza możliwością wzięcia jednorazowo 15 minutowej przerwy medycznej w razie pojawienia się kontuzji.
Wszelka niemoc, któregokolwiek ze zawodników, lub wydłużenie którejkolwiek z przerw ponad czas regulaminowy skutkuje zakończeniem próby.