Polski Tenis

WYNIKI

MIAMI: Dimitrov - Hurkacz 3:6, 6:3, 7:6 (3); Alcaraz - Musetti 6:3, 6:3; A. Zverev - Khachanov 6:1, 6:4; Marozsan - De Minaur 6:4, 0:6, 6:1; Jarry - Ruud 7:6 (3), 6:3; Medvedev - Koepfer 7:6 (5), 6:0; Machac - Arnaldi 6:3, 6:3; Sinner - O'Connell 6:4, 6:3; Rybakina - Sakkari 7:5, 6:7 (4), 6:4; Azarenka - Putintseva 7:6 (4), 1:6, 6:3.

Puchar Davisa: Polska – Litwa 3:2

W meczu Pucharu Davisa Polacy wygrali w Płocku z Litwinami. W lipcu zagramy z Ukraińcami.

Dwa punkty dla biało-czerwonej drużyny w singlu zdobył znakomicie dysponowany Jerzy Janowicz. Trzeci dorzucili w deblu Łukasz Kubot i Marcin Matkowski.

POLSKA – LITWA 3:2

Łukasz Kubot – Ricardas Berankis 2:6, 4:6, 3:6; Jerzy Janowicz – Laurynas Grigelis 7:6 (3), 6:3, 6:4; Kubot/Marcin Matkowski – Berankis/Grigelis 6:4, 6:4, 7:6 (1); Janowicz – Berankis 6:3, 6:4, 6:2; Kamil Majchrzak – Grigelis 4:6, 3:6.

W pierwszym piątkowym spotkaniu Kubot trafił na znakomicie dysponowanego rywala. Berankis dobrze serwowała, a przede wszystkim świetnie returnował i mijał atakującego przy siatce Polaka.

Berankis za dobry

Łukasz uzyskał przewagę jedynie na początku drugiego seta (3:0), ale błyskawicznie stracił podanie. W trzeciej partii kluczowy był piąty gem, który trwał około 30 minut.

– Z perspektywy wyniku ten mecz wyglądał bardzo łatwo i szybko dla rywala, który nie pozwolił mi za bardzo grać, a sam prezentował się bardzo dobrze. W drugim i trzecim secie decydowały właściwie pojedyncze piłki. W drugiej partii sam jestem sobie winien, bo prowadziłem z breakiem i tego nie wykorzystałem. Berankis dobrze grał, więc ja musiałem wszystko postawić na jedną kartę, na zasadzie wszystko, albo nic – powiedział na konferencji Kubot.

– Łukasz zagrał dobry mecz. Czasami szczęście nie było po jego stronie. Zagrałem pewny i równy pojedynek. Trzymałem formę całe spotkanie. Tenis na Litwie jest coraz bardziej popularny, a fakt, że gramy w Grupie I jest dla nas wielkim sukcesem – podkreślił Berankis.

Wygrana Janowicza

Janowicz wyrównał stan rywalizacji. W pierwszej partii obronił piłkę setową (przy stanie 5:6). W tie-breaku zwyciężył 7:3. W dwóch kolejnych był lepszy o breaka od Grigelisa.

– Raczej nie było z górki, tym bardziej, że nawierzchnia jest dość szybka. Przed meczem zastanawialiśmy się jaki kort położyć. Czy taki, który nam odpowiada, ale też Litwinom, czy taki, który im przeszkodzi, ale i nam również. Woleliśmy się jednak skupić na własnej grze. Wiedzieliśmy, że oni też lubią taką nawierzchnię. Musiałem się skupić na swoim serwisie, żeby stwarzać presję. Udało mi się wytrzymać psychicznie pierwszego seta, a później czekałem na dobry moment na returnie – zaznaczył Janowicz.

– Pierwsza partia była bardzo wyrównana. Jerzy znakomicie serwował. Jeśli w następnym spotkaniu będzie serwował tak dobrze, to o zwycięstwa będzie trudno – mówił Grigelis.

Punkt w deblu

W sobotniej grze podwójnej Kubot i Matkowski wygrali z Berankisem i Grigelisem. W całym spotkaniu ani razu nie stracili podania. W pierwszych dwóch setach przełamywali rywali w dziesiątych gemach. W trzeciej partii nie było breaków. Tie-breaku to popis Łukasza i Marcina (7:1).

– Wszystko stało na wysokim poziomie, a decydowała jedna lub dwie piłki. Pokazaliśmy doświadczenie, a tego tie-breaka zagraliśmy fenomenalnie. Cieszę się, że mogliśmy razem zagrać z Marcinem. Jedynie zastrzeżenia mamy do dopingu Litwinów, bo należy być zawsze fair wobec rywali – mówił Kubot.

– Bardzo emocjonujące były końcówki setów. Widać było, że chcieli wygrać. Jednak w ważnych momentach, to my byliśmy lepsi – dodał Matkowski.

Jurek przypieczętował

W niedzielę zwycięstwo w całym spotkaniu Polakom dała wygrana Janowicza z Berankisem. Jurek świetnie rozpoczął pojedynek (2:0). Wybornie serwował (17 asów przy 1 podwójnym błędzie). Cztery razy przełamał Litwina, a sam ani razu nie stracił podania.

– Nie powiedziałbym, że było łatwo. Po prostu grałem bardzo dobrze, ale rywal także, tylko, że ja po prostu grałem jeszcze lepiej. Wiedziałem, że muszę grać ofensywnie i absolutnie zabierać mu rytm. Berankis biega blisko linii końcowej, lubi długie wymiany. Wiedziałem, że muszę mu to utrudnić i grać agresywny tenis – powiedział Janowicz.

– Dobrze się czułem fizycznie. Nie miałem żadnych problemów zdrowotnych. W takim meczu nie było rytmu, bo przeciwnik na to nie pozwalał. Trudno mi było nadążyć. Ten mecz był bardzo szybki. Jerzy grał znakomicie. Serwował bardzo dobrze. Miałem swoje szanse w ostatnim secie, ale ich nie wykorzystałem. Z tak grającymi zawodnikiem niewiele da się zrobić. Popełniałem błędy i już mi się nie udało odrobić strat – ocenił Berankis.

O udział w barażach o Grupę Światową (18-20 września) Polska zagra w dniach 17-19 lipca u siebie z Ukrainą.

– Chcemy z Ukrainą grać na tym samym korcie oraz tymi samymi piłkami. Ta nawierzchnia uwypukla atuty naszych zawodników. Jurek pokazał, że można liczyć na jego świetny serwis. Przy takich kątach, jakie serwował, nie wiem kto jest w stanie precyzyjnie returnować – zaznaczył Radosław Szymanik, kapitan polskiego zespołu. – No i Marcin we wczorajszym deblu przegrał tylko pięć punktów przy swoim podaniu.

Kategoria: Davis Cup