Kamil Majchrzak w challengerze w chińskim Shenzhen wrócił na korty po urazie pleców.
W Pingshan Open 2018 (korty twarde, 75 tys. $+H w puli nagród) w turnieju głównym – dzięki świetnemu występowi w Zhuhai (SE)- zagrał Hubert Hurkacz. W Shenzhen odpadł w półfinale.
Kamil Majchrzak (214. lokata w rankingu ATP) został w eliminacjach rozstawiony z czwórką. Pokonał Chińczyka Ruikai Wanga (1200) 6:0, 1:0 i krecz oraz Koreańczyka Cheonga-Eui Kima (370) 6:4, 6:2. W decydującej rundzie przegrał z Japończykiem Hirokim Moriyą (322) 4:6, 5:7.
Hurkacz w imprezie głównej wygrał z Włochem Lorenzo Sonego (160) 6:7 (4), 7:6 (4), 6:3. Mecz był bardzo wyrównany i obfitował w zwroty akcji. W pierwszej partii Hubert dwa razy prowadził z przewagą breaka, zmarnował piłkę setową. W decydującej odsłonie przegrywał już 1:3, ale zdobył pięć kolejnych gemów.
W 1/8 finału Hurkacz pokonał Niemca Yannika Madena (136) 6:3, 6:4. Wrocławianin nie stracił podanie w całym pojedynku. Do wygranej w każdym z setów wystarczyło jedno przełamanie.
W ćwierćfinale był lepszy od Tunezyjczyka Maleka Jaziriego (84) 6:7 (1), 7:5, 6:4. W drugim secie przy stanie 4:5 Hubert obronił piłkę meczową.
W półfinale Hurkacz uległ Chińczykowi Ze Zhangowi (305) 6:7 (11), 6:2, 2:6. Szczególnie szkoda pierwszej partii, w której Polak miał sześć piłek setowych, przy stanie 5:3, 5:4 i w tie-breaku. Awansuje w poniedziałek na 178 lub 179. miejsce w rankingu ATP.
W deblu Hurkacz i Majchrzak byli słabsi od Chorwatów Marina Draganji i Tomislava Draganji (duet nr 3) 5:7, 6:7 (5).
