Magda Linette w Chinach przygotowała się do rozgrywek. Tam też zainaugurowała występy w sezonie.
W Shenzhen Open (na kortach twardych, 626 tys. $ w puli nagród) Polka (72. pozycja w rankingu WTA) wygrała w pierwszej rundzie ze Słowaczką Janą Cepelovą (109) 7:5, 2:6, 6:4.
Zrewanżowała się rywalce za dwie wcześniejsze porażki. W 2008 roku w turnieju juniorek w Pradze Cepelova wygrała 7:5, 6:7 (5), 6:3. Cztery lata później w zawodach ITF w amerykańskim Osprey Słowaczka zwyciężyła 6:3, 6:1. Obydwa mecze rozegrano na kortach ziemnych.
Tym razem skuteczniejsza była Linette. W pierwszym secie dwa razy zdobywała przewagę (2:0, 4:2), ale szybko ją traciła (2:2, 4:4). W dwunastym gemie zdobyła decydującego breaka (7:5).
W drugiej partii Magda trzy razy straciła podanie (0:1, 0:3, 1:4), a odpowiedziała tylko jednym przełamaniem Jany (1:3).
W decydującej odsłonie Polka odebrała podanie Słowaczce w ósmym gemie (5:3), ale nieskutecznie serwowała na mecz. Nie wykorzystała dwóch piłek meczowych (5:4). W kolejnym gemie zdołała zamknąć spotkanie przy podaniu przeciwniczki – po czwartym meczbolu (5:4).
W 1/8 finału Linette przegrała z Węgierką Timeą Babos (55) 2:6, 1:6. Sześć razy straciła serwis, a tylko raz przełamała przeciwniczkę.
Kolejnym startem Magdy będzie turniej w Hobart.
