Maciej Smoła i Karol Drzewiecki dwa tygodnie spędzili w Australii. Nie zdobyli wiele punktów.
W singlu w Wollongong i Blacktown Smoła wywalczył 1 punkt. W deblu biało-czerwoni dotarli do półfinału (uzyskali 8 punktów) i ćwierćfinału.
Polacy w ostatnim czasie dużo podróżują. Zmieniają kontynenty. W październiku walczyli w Nigerii i Wietnamie. Z Azji udali się do Australii.
W Wollongong (korty twarde, 25 tys. $ w puli nagród) Drzewiecki przegrał z Nathanem Pashą (USA) 6:4, 2:6, 1:6, a Smoła uległ Hindusowi Sriramowi Balaji 6:4, 3:6, 4:6.
W deblu Polacy wygrali z Australijczykami Harrym Bourchier i Jamesem Frawleyem 7:5, 6:3. W ćwierćfinale nie sprostali Australijczykom Maverickowi Banesowi i Gavinowi Van Peperzeelowi 3:6, 6:7 (11).
W zawodach w Blacktown (korty twarde, 25 tys. $) Smoła pokonał Australijczykowi Mitchella Robinsa 6:3, 6:1, ale znów był słabszy od Balaji 3:6, 7:6 (3), 5:7.
Drzewiecki w eliminacjach wygrał z Australijczykami Connorem Johnsonem 6:1, 3:6, 6:3 i Tomislavem Papacem 7:5, 6:1. W głównej części turnieju przegrał z Australijczykiem Nathanem Eshmade 6:1, 3:6, 3:6.
W deblu nasi gracze pokonali Australijczyków Benarda Nkombę i Kody Pearsona 6:1, 6:2 oraz Bourchier i Frawleya 7:6 (6), 6:1. W półfinale byli gorsi od Hindusów Balaji i Sanama Singha 6:4, 3:6, 6:10.
