Agnieszka Radwańska została najwyżej rozstawiona w turnieju Porsche Tennis Grand Prix.
W halowych zawodach WTA rozgrywanych na kortach ziemnych w Stuttgarcie grała po wyleczeniu kontuzji barku.
W pierwszej rundzie Polka miała wolny los (podobnie jak Niemka Angelique Kerber, Hiszpanka Garbine Muguruza i Rumunka Simona Halep).
W drugiej wygrała z Niemką Andreą Petkovic 1:6, 6:1, 6:2. Miała problemy jedynie w pierwszym secie, w którym znakomicie dysponowana była Niemka. W kolejnych partiach wyraźnie skuteczniejsza była krakowianka.
W ćwierćfinale Radwańska pokonała nie bez problemów Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:2, 7:6 (8). W pierwszym secie była lepsza od dwa przełamania (2:0, 2:1, 3:1, 6:2). W drugiej partii odrabiała dwa razy stratę przełamania (0:1, 1:1, 2:3, 4:4). W tie-breaku przegrywała już 3:5, ale zwyciężyła 10:8 (wykorzystała czwartą piłkę meczową).
W półfinale Agnieszka przegrała z rewelacją turnieju – Niemką Laurą Siegemund 4:6, 2:6. 28-latka z Filderstadt rozegrała znakomite spotkanie. Na niewiele pozwoliła Polce.
Drabinka singla kobiet turnieju w Stuttgarcie
W grze podwójnej prezentują się Alicja Rosolska i Paula Kania. Grają z zagranicznymi partnerkami.
Rosolska i Amerykanka Raquel Atawo (dawniej Kops-Jones) były rozstawione z nr 4. Przegrały z Niemką Anną-Leną Groenefeld i Czeszką Kvetą Peschke 2:6, 4:6. 40-letnia Peschke wróciła na kort po ponad rocznej przerwie.
Kania i Argentynka Maria Irigoyen wygrały z Tajwanką Chia-Jung Chuang i Chorwatką Dariją Jurak 6:3, 6:3. W ćwierćfinale uległy Groenefeld i Peschke 4:6, 2:6.
