Biało-czerwoni startowali w futuresach ITF w Egipcie (korty twarde, 15 tys. $ w puli nagród).
Najlepiej spisał się Paweł Ciaś, który pokonał pięciu przeciwników. Sięgnął po tytuł. Adrian Andrzejczuk odpadł w drugiej rundzie turnieju. Pozostali gracze bez punktów.
Paweł Ciaś (rozstawiony z nr 4) wygrał z Ukraińcem Olegiem Khotkovem 6:4, 7:5, Węgrem Gaborem Borsosem 6:3, 6:2, Rosjaninem Arturem Shakhnubaryanem 6:4, 6:3 i Ukraińcem Vladyslavem Manafovem 7:6 (5), 6:3. W finałowym meczu zwyciężył z Holendrem Ryanem Nijboerem 6:3, 6:4.
Adrian Andrzejczuk pokonała Hiszpana Ivana Marrero Curbelo 6:7 (4), 6:2, 6:2, ale przegrał z Brytyjczykiem Ryanem Jamesem Storrie 1:6, 6:7 (5). Daniel Kossek był słabszy od Egipcjanina Issama Haithama Taweela 2:6, 1:6.
W kwalifikacjach nasi gracze rywalizowali bez powodzenia. Maciej Jabłoński przegrał z Amerykaninem Alexandrem Gornetem 4:6, 2:6, Kornel Kimaszewski z Japończykiem Yoheim Otsuką 2:6, 2:6, Jan Malmon z Amerykaninem Josephem Van Meterem 6:4, 1:6, 0:6, a Aleksander Sadal z Rosjaninem Aleksiejem Baryshevem 7:6 (3), 6:7 (5), 2:6.
W deblu Andrzejczuk i Norweg Viktor Durasovic (duet nr 2) pokonali Alexandra Merino (Peru) i Michaela Zhu (USA) 6:0, 6:2. Ulegli Holendrom Michielowi De Kromowi i Nijboerowi 3:6, 6:1, 5:10.
Ciaś i Kossek wygrali ze Storrie i jego rodakiem Finnem Bassem 6:4, 6:4, ale nie sprostali Szwajcarom Johanowi Niklesowi i Loic Perretowi (nr 4) 3:6, 5:7. Malmon i Sadal przegrali z Hiszpanami Jaime Pulgarem-Garcią i Pablem Vivero Gonzalezem 2:6, 1:6.
W turnieju kobiet Klaudia Wira otrzymała dziką kartę. Uległa jednak Szwedce Linnei Malmqvist 2:6, 4:6.
W deblu Polka i Ukrainka Anastazja Shoshyna były słabsze od Niemki Emily Seibold i Kanadyjki Anjany Suresh 1:6, 6:7 (3).
