![](https://polski-tenis.pl/wp-content/uploads/2016/07/6369d98a-ccd8-45ce-a17e-d5b245a07550.jpg)
Paweł Ciaś wrócił do zawodowych rozgrywek. Był w gronie faworytów futuresa ITF w Egipcie.
W turnieju ITF we Szarm el-Szejk (korty twarde w hali, 15 tys. $ w puli nagród) 24-latek (433. miejsce w rankingu ATP) został rozstawiony z trójką. W imprezie grał także Adrian Andrzejczuk (937).
Paweł Ciaś o punkty do klasyfikacji ATP rywalizował ostatnio w grudniu. W Egipcie wyżej od niego zostali rozstawieni tylko doświadczony Rosjanin Teymuraz Gabashvili (312) i zdolny Austriak Lucas Miedler (350).
Ciaś był słabszy od Włocha Francesco Fortiego (1346) 5:7, 6:7 (3). Andrzejczuk nie sprostał Gabashviliemu 1:6, 4:6.
W eliminacjach Andrzejczuk wygrał z Włochem Federico Rebecchinim 6:4, 7:6 (4), ale przegrał z Fortim 6:4, 4:6, 3:6. Dostał się do zawodów głównym jako lucky loser.
W deblu Ciaś i Czech Petr Hajek wygrali z Włochami Marco Corino i Christianem Felline 6:2, 6:2. W ćwierćfinale przegrali z Amerykaninem Peterem Kobeltem i Austriakiem Lucasem Miedlerem (nr 4) 3:6, 2:6.
Andrzejczuk i Hiszpan Jose Franciso Vidal Azorin pokonali Amerykanów Davida Hopkinsa i Kyle’a Johnsona 6:3, 6:4 oraz Gabashviliego i jego rodaka Romana Safiullina 7:6 (5), 6:3. W półfinale ulegli Kobeltowi i Miedlerowi 2:6, 2:6.