Grupa biało-czerwonych tenisistów startowali w futuresie ITF w egipskim kurorcie.
W Szarm el-Szejk (na kortach twardych, 15 tys. $ w puli nagród) do drugiej rundy awansował tylko Maciej Jabłoński. Zdobył pierwszy punkt i 16 października zadebiutuje w rankingu ATP.
26-latek dostał dziką kartę do turnieju głównego. Pokonał w nim 19-letniego Amerykanina Keanu Ellena (także otrzymał WC) 6:4, 6:2. W 1/8 uległ Czechowi Tomasowi Papikowi 2:6, 3:6.
Adrian Andrzejczuk przegrał z rozstawionym z jedynką Egipcjaninem Youssefem Hossamem 3:6, 6:3, 3:6. Piotr Matuszewski nie sprostał Hiszpanowi Davidowi Perezowi Sanzowi (nr 8) 3:6, 2:6, a Yann Wójcik był słabszy od Czecha Petra Hajka 3:6, 6:3, 4:6.
W eliminacjach odpadł Kacper Żuk. Wraz z Matuszewskim nie powiodło się im także w deblu. Andrzejczuk i Austriak David Pichler (nr 1) przegrali z Włochami Giorgio Riccą i Antonio Zuccą 4:6, 6:4, 6:10.
W gronie kobiet Alicja Zduniak uległa Włoszce Giadzie Clerici 6:7 (2), 2:6, a Paulina Jastrzębska była mniej skuteczna od Szwajcarki Susan Bandecchi 4:6, 1:6. Przegrały też pierwszy mecz w deblu.