Iga Świątek i Hubert Hurkacz walczyli na Margaret Court Arena w meczach trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2023.
Liderka rankingu WTA wygrała w niespełna godzinę z Hiszpanką Cristina Bucsa (100 WTA) 6:0, 6:1. W niedzielę w 1/8 finału Świątek zmierzy się z Kazaszką Jeleną Rybakiną (25 WTA). Natomiast Hurkacz (10 ATP) pokonał Kanadyjczyka Denisa Shapovalova (22 ATP) 7:6 (3), 6:4, 1:6, 4:6, 6:3.
Świątek wygrała z Bucsą
Pierwszy set trwał tylko 22 minuty. Świątek wygrała w nim 25 akcji (stremowana Bucsa tylko w 6). Trzy razy przełamała przeciwniczkę (2:0, 4:0, 6:0).
Druga partia wyglądała podobnie – trwała dominacja Polki (2:0, 4:0, 6:1). W całym meczu zwyciężyła w 52 wymianach (rywalka w 19).
– Starałam się nie patrzeć na wynik, bo wiedziałam, jak Cristina grała w poprzednich rundach. Zdawałam sobie sprawę, że jest solidna. Nie chciałam pozwolić jej wrócić. Byłam zdyscyplinowała i skupiona na mojej taktyce. W każdym meczu staram się właśnie tak robić. Zawsze marzyłam, by być taką równą zawodniczką. Miałem dzisiaj „flow” – mówiła po meczu Iga Świątek.
Cristina urodziła się w Kiszyniowie. W Mołdawii mieszkała tylko trzy lata. Następnie wraz z rodziną przeprowadzili się do Hiszpanii. W 2016 roku była 67. juniorką świata.
Polscy kibice mogli ją poznać nieco lepiej na początku grudnia. Wraz z Weroniką Falkowską triumfowały w grze podwójnej turnieju WTA 125 w Andorze.
Poza Andreescu ma na koncie zwycięstwa z m.in. Francuzką Alize Cornet, Belgijką Alison Van Uytvanck, Słowenką Kają Juvan czy Hiszpanką Nurią Parrizas Diaz.
Świątek według bukmacherów jest nadal zdecydowaną faworytką do wywalczenia trofeum – 2.70. Wysoko stoją akcje Białorusinki Aryny Sabalenki – 6.60 i Amerykanki Jessiki Peguli – 8.60.
Hurkacz lepszy od Shapovalova
Niespodziewanie w pojedynku dwóch tak świetnie serwujących tenisistów było aż 13 przełamań (6 na korzyść Huberta, a 7 Denisa).
W pierwszym secie Hurkacz prowadził 3:0, przegrywał ze stratą breaka 4:5, ale ostatnie zwyciężył w tie-breaku 7:3. Dla odmiany w drugiej partii najpierw lepszy był Shapovalov (0:2). Polak odrobił straty (1:2) i przełamał rywala (3:2), ale szybko przeciwnik uzyskał rebreaka (3:3). Kolejną zdobytą przewagę (4:3), już zdołał utrzymać (6:4).
Trzeci i czwarty set to skuteczna postawa Kanadyjczyka (1:6, 4:6). W decydującej odsłonie wrocławianin kluczowe przełamanie serwisu Denisa wywalczył w szóstym gemie (4:2). W dziewiątym obronił cztery breakpointy (6:3).
– Mecz kosztował trochę energii, ale będę gotowy na następne spotkanie. Teraz chwila wypoczynku, teraz skończyłem trochę wcześniej niż ostatnio, więc będzie więcej czasu na regenerację – mówił Hurkacz.
W czwartej rundzie spotka się w niedzielę z Amerykaninem Sebastianem Kordą (31 ATP).
Był to ich piąty pojedynek. Bilans jest korzystny dla wrocławianina (4:1). W 2019 roku Polak wygrał w Indian Wells 7:6 (3), 2:6, 6:3 i Winston-Salem 6:3, 6:4.
Natomiast dwa lata później w Dubaju lepszy był Kanadyjczyk 6:4, 6:3, a w Miami triumfował Hurkacz 6:3, 7:6 (6).