Magda Linette (45 WTA) wygrała na Rod Laver Arena z Czeszką Karoliną Pliskovą (31 WTA) 6:3, 7:5 w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2023 w Melbourne.
Spotkanie trwało niespełna 1,5 godziny. Polka tylko raz straciła podanie (w pierwszym gemie), a trzy razy przełamała rywalkę (w drugim i szóstym gemie pierwszego seta) oraz w kluczowym momencie drugiej partii (na 6:5).
Linette i Pliskova miały po 18 kończących uderzeń. Popełniła jednak 16 niewymuszonych błędów (a przeciwniczka aż 36). Triumfowała w 70 akcjach (w 53 Karolina).
– Plan był taki, żeby jak najwięcej returnów oddawać jej z powrotem, żeby czuła, że punkty na serwisie nie są takie łatwe i musi się na nie naprawdę napracować. To z czasem się zbierało i przyniosło fajny skutek – powiedziała Magda w rozmowie z Eurosportem.
W czwartek około godz. 11-11.30 w półfinale poznanianka zmierzy się z Białorusinką Aryną Sabalenką (5 WTA).
Pojedynek w Melbourne był ich dziesiątą konfrontacją. Bilans jest niekorzystny dla Magdy (3:7). Jednak ich ostatnie spotkanie – w listopadzie w Glasgow w Billie Jean King Cup również należało do Linette 6:4, 6:1.
Niezwykle zacięta była również potyczka w US Open 2022, w którym Pliskova zwyciężyła 6:2, 4:6, 7:6 (8).
Zarządzanie emocjami
– Dużo pracowaliśmy nad moim zarządzaniem emocjami. Nie rozpamiętuję – już jak kiedyś – straconych szans, przegranych piłek. Dorosłam emocjonalnie. Ponadto atmosfera całego zespołu i dodatkowe wsparcie, były bardzo pomocne. Dzięki temu świetnie rozpoczęłam sezon – podkreślała Magda Linette na konferencji prasowej w Melbourne.
Poznanianka w poniedziałek awansuje na najwyższe miejsce w karierze (była 33 w lutym 2020 roku). Będzie 22 w najgorszym przypadku.
Natomiast w klasyfikacji WTA Race jest obecnie trzecia, za Aryną Sabalenką i Victorią Azarenką.
Powrót do Melbourne
– Magda pokazuje w Melbourne dobry tenis. Bardzo się poprawiła w ostatnim okresie. To jest niesamowite, że dotarłam do ćwierćfinału. Przed rokiem była bardzo smutna, że z powodu kontuzji nie mogłam zagrać w Australii – mówiła przed meczem Czeszka.