Polski Tenis

WYNIKI

MADRYT: Świątek - Sorribes Tormo 6:1, 6:0; Haddad Maia - Sakkari 6:4, 6:4; Keys - Gauff 7:6 (4), 4:6, 6:4; Jabeur - Ostapenko 6:0, 6:4; Putintseva - Kasatkina 3:6, 6:2, 6:2; Rybakina - Bejlek 6:1, 6:3; M. Andreeva - Paolini 7:6 (2), 6:4; Sinner - Kotov 6:2, 7:5; Khachanov - Cobolli 7:5, 6:4; Auger-Aliassime - Mensik 6:1, 1:0 i krecz Czecha; Ruud - Norrie 6:2, 6:4; Medvedev - Korda 5:7, 7:6 (4), 6:3; Bublik - Shelton 3:6, 7:6 (2), 6:4; Nadal - Cachin 6:1, 6:7 (5), 6:3; Lehecka - Monteiro 6:4, 7:6 (7).

Tenis. BJK Cup 2024 – z kim Polki mogą zagrać w finałach w Sewilli?

Iga Świątek, Magdalena Fręch, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa pod wodzą Dawida Celta pokonały w Biel Szwajcarki 4:0. Zagrają w turnieju finałowym Billie Jean King Cup 2024. 

W listopadzie w Sewilli (po WTA Finals w Rijadzie) walczyć będą też: Kanadyjki, Włoszki, Hiszpanki, Czeszki, Australijki, Japonki, Brytyjki, Amerykanki, Niemki, Rumunki i Słowaczki.

Zespoły zostaną podzielone na cztery trzydrużynowe grupy – według najnowszego rankingu BJK Cup. 

Zadowolenie w drużynie

– Jestem zadowolona z tego jaki tenis tutaj zagrałam. Nie jest łatwo grać jako gość, do tego z dziewczynami, które w jakimś sensie nie mają nic do stracenia. Dlatego jestem zadowolona z mojego poziomu i z tego jak bardzo byłam skoncentrowana. W teamie była świetna atmosfera, co przyczyniło się do tego, że fajnie się tutaj bawiłam. I mam nadzieję, że będę mogła kontynuować występy w reprezentacji, oczywiście jeśli zdrowie i kalendarz pozwolą – powiedziała Iga Świątek.

– Billie Jean King Cup to są trochę inne zawody. Gra się tutaj dla kraju. Było trudno, no i tak naprawdę dosłownie 2-3 piłki zadecydowały, że drugi set zakończył się na moją korzyść. Potem w końcówce trochę już fizycznie przeciwniczka nie wytrzymała trudów spotkania. Cieszę się, bo zdobyłam ważny punkt dla Polski – podkreśliła Magda Fręch.

– Byłam bardzo zdenerwowana, ale bardzo się cieszę, że mogłam wyjść na kort i zagrać mecz w reprezentacji, do której wróciłam po dwóch latach. Cieszę się też, że mogłam wyjść na kort razem z Kasią i że mogłyśmy skorzystać z jej doświadczenia, bo jest oazą spokoju. Dzięki temu z każdym gemem grałyśmy już coraz lepiej – oceniła Maja Chwalińska.

– Początek był ciężki i nerwowy. Nie grałyśmy swojego najlepszego tenisa. Mimo wszystko potrafiłyśmy wygrać pierwszego seta, a to było ważne. W drugim jak się rozpędziłyśmy, to widać było już, że mamy przewagę na korcie. Wiadomo, że ten mecz był już o nic, ale nie ma takiego meczu, do którego się wychodzi na kort i nie chce się go wygrać. Zawsze są jakieś emocje – dodała Kasia Kawa.

– Dziękuję całej drużynie, za ciężką pracę w czasie całego tygodnia. Jedziemy na finały. Aaa i nie mam drużynie „pomagierów” tylko współpracowników – podsumował w mediach społecznościowych Dawid Celt.

Fot. BJKC

Tenis. Billie Jean King Cup 2024 – kwalifikacje do turnieju finałowego na świecie – wyniki

Kategoria: BJKC