Na kortach Górnika Bytom rozgrywane były Esvelo 96. Narodowe Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn z rekordową pulą nagród.
Złoci medaliści w singlu wrócą do domów Mercedesami CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski. Wyłoniono już finalistów. Magdalena Fręch wygrała z Martyną Kubką, a Daniel Michalski pokonał Jana Zielińskiego.
Magda powiększy garaż
Magda Fręch po raz trzeci zwyciężyła w Bytomiu.
– Chyba najważniejszy dla mnie był ubiegłoroczny tytuł, bo po raz pierwszy dla zwycięzców czekały nagrody rzeczowe. Samochody dla złotych medalistów to znakomita nagroda, ale też jest to nagroda wybiegana ciężko na korcie, więc jest wielka satysfakcja na końcu. A potem jeszcze przyjemność z użytkowania auta, choć jak tak dalej pójdzie to chyba będę musiała pomyśleć o powiększeniu garażu. Trochę lepiej weszłam w mecz i w pierwszym secie pewniej rozstrzygałam decydujące punkty. Ale potem Martyna złapała rytm i zaczęła stawiać duży opór, wiec gra się mocno wyrównała. Zresztą po pierwszym secie wiedziałam, że nie utrzymam takiej dyspozycji przez cały mecz. W tenisie tak bywa, że są lepsze i gorsze momenty. W drugim secie Martyna zaczęła świetnie grać, stwarzała sobie przewagę. Na pewno nie był to łatwy mecz, dlatego cieszę się, że zamknęłam go w dwóch setach. Bardzo często korzystałam ze skrótów. Lubię taką grę i dobrze się czuję, korzystając z takich rozwiązań. Mam nadzieję, że to się podobało kibicom, bo jednak było dużo tych efektownych zagrań. Były one częścią taktyki. Na kortach ziemnych poruszanie się jest trudniejsze, więc i do skrótów trudniej jest dobiec oceniła Fręch.
– Finał był dla mnie bardzo ciężki. Spodziewałam się tego oczywiście, bo Magda jest w ścisłej czołówce światowej, więc oczekiwałam od niej dobrej gry. Była bardzo solidna, więc musiałam grać agresywnie, wiedziałam, że będę przeplatać winnery z błędami. Liczył się ich stosunek, ale niestety ostatecznie popełniłam za dużo błędów. Były jednak też momenty mojej dobrej gry, z której się cieszę. Kiedy w drugim secie miałam 3:1, to pomyślałam, że już będzie dobrze. Tak jednak nie było, bo koncentracja trochę uciekła, pojawiły się błędy, a Magda doskonale to wykorzystała – powiedziała Kubka. – Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają. Moje wyniki ostatnio nie były najlepsze, ale mam nadzieję, że to początek dobrego sezonu letniego. Ten sukces zdecydowanie mnie uskrzydli i mam nadzieję, że kolejne turnieje, zwłaszcza te w Polsce, wypadną dobrze. Wszyscy widzimy, jak polski tenis się rozwija, jaka jest pula nagród w Narodowych Mistrzostwach Polski i ile osób jest w to zaangażowanych. Mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym roku.
Turniej ją uskrzydli
– Finał był dla mnie bardzo ciężki. Spodziewałam się tego oczywiście, bo Magda jest w ścisłej czołówce światowej, więc oczekiwałam od niej dobrej gry. Była bardzo solidna, więc musiałam grać agresywnie, wiedziałam, że będę przeplatać winnery z błędami. Liczył się ich stosunek, ale niestety ostatecznie popełniłam za dużo błędów. Były jednak też momenty mojej dobrej gry, z której się cieszę. Kiedy w drugim secie miałam 3:1, to pomyślałam, że już będzie dobrze. Tak jednak nie było, bo koncentracja trochę uciekła, pojawiły się błędy, a Magda doskonale to wykorzystała. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają. Moje wyniki ostatnio nie były najlepsze, ale mam nadzieję, że to początek dobrego sezonu letniego. Ten sukces zdecydowanie mnie uskrzydli i mam nadzieję, że kolejne turnieje, zwłaszcza te w Polsce, wypadną dobrze. Wszyscy widzimy, jak polski tenis się rozwija, jaka jest pula nagród w Narodowych Mistrzostwach Polski i ile osób jest w to zaangażowanych. Mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym roku – podkreśliła Martyna Kubka.
Słowenia i Włochy to plany Michalskiego
Michalski w finale był wyraźnie lepszy od Zielińskiego.
– Był to bardzo trudny pojedynek, mimo że wynik nie pokazuje, że był to bardzo zacięty mecz. Od pierwszej do ostatniej piłki musiałem się naprawdę napracować, bo Janek postawił mi bardzo trudne warunki. W czasie meczu czasem zaglądam do zeszytu, w którym prowadzę cele, rzeczy, które mam wykonać podczas spotkania. Czasami działa on w ramach przypomnienia, kiedy jest ważny, nerwowy moment, np. przy stanie 5:2 w drugim secie, wtedy do niego dzisiaj spojrzałem. To ważny dzień dla mnie, dlatego chciałbym podziękować swoim rodzicom, którzy tu są ze mną i dopingowali mnie z trybun w trakcie finału. Są ze mną najdłużej, ale też dziękuję swojemu teamowi, trenerowi Michałowi Przysiężnemu i trenerce od przygotowania fizycznego Paulinie Bronek. To ludzie, dzięki którym krok po kroku realizuję swoje cele i pnę się w rankingu. Mam nadzieję, że forma jaką zaprezentowałem tu w Bytomiu przyniesie mi też dobre wyniki w tourze. Już w niedzielę lecę na ITF M25 na Słowenię, a potem gram challengera ATP we Włoszech – wyjawił Michalski.
Urazy Zielińskiego
– Jestem zadowolony z występu w Bytomiu. Od kilku dni zmagam się z bólem kolana i łokcia, który mi uniemożliwia praktycznie grę. Ciężko się było doprowadzić do stanu używalności. Dzięki mobilizacji byłem w stanie w ogóle wstać z łóżka, a na kort dzięki proszkom. Nie był moim celem przyjazd na mistrzostwa i wygrywanie tylu meczów singlowych, ale skoro tak dobrze mi szło, to cóż, jestem zadowolony z finału. Zaraz jadę na turnieje ATP, w których mam wyższe cele, żeby tam wygrywać i walczyć o tytuły w deblu. Wychodząc na kort chcę wygrywać, ale po prostu nie jestem w stanie fizycznie tego robić. Jest to irytujące, bo mam w głowie, że chcę wyjść za kilka dni na kort, a jestem całkowicie połamany. Zobaczymy, jak przebiegnie regeneracja, ale mam nadzieję, że będę w stanie zmobilizować się do jak najlepszej gry już w przyszłym tygodniu – powiedział Zieliński.
Wielokrotni mistrzowie kraju
W grach podwójnych triumfowali Marcelina Podlińska i Wiktoria Rutkowska oraz Jan Zieliński i Kacper Żuk. Zieliński i Żuk w finale pokonali Szymona Kielana i Filipa Peliwo 6:2, 6:1.
– Siła spokoju i doświadczenie. Przeważaliśmy i widać było od początku, że Szymon był troszkę spięty, a Filip grał singla, więc był zmęczony. Jednak trochę inaczej później się wychodzi na mecz deblowy. Przetrzymaliśmy swoją dobrą grę, solidnością i doświadczeniem wygraliśmy – powiedział Żuk.
– Jeden z ludzi z mojego sztabu załatwił mi fizjoterapeutę. Od razu po singlu poszedłem do pokoju, byłem rozmasowywany, regenerowany. Dzięki temu zostałem postawiony na nogi na finał debla. Teraz muszę się szybko zregenerować. Na szczęście pierwsze grają kobiety, więc mam trochę czasu. Mam nadzieję, że też wygram, tym bardziej, że na mistrza czeka Mercedes. Sukcesy zawsze cieszą. Na starość, kiedy usiądziemy z fajeczką w wieku 70 lat, to będziemy wspominać, że mamy ileś tam tytułów mistrzowskich. Będziemy się chwalić między sobą, kto ma ich więcej. No ja mam chyba pięć, albo sześć, nie wiem dokładnie – mówi Zieliński.
– Ja w sumie nie wiem, ile już zdobyłem tytułów, ale to później policzę, pewnie za paręnaście lat – dodał Żuk.
Najlepsze Podlińska i Rutkowska
Podlińska i Rutkowska w decydującym meczu były skuteczniejsze od juniorek – Zuzanny Bednarz i Zuzanny Pawlikowskiej 6:1, 3:6, 10:8.
– Rywalki pokazały naprawdę świetny tenis w całym turnieju. W drodze do finału pokonały bardzo mocne pary i prezentowały wysoki poziom. Jak przysłowiowe „underdogi” nie mają nic do stracenia, grają bardziej na luzie, niż starsze i bardziej doświadczone zawodniczki. Walczą od samego końca – podkreśla Podlińska.
– Ze swojej strony muszę dodać, że nie jest wcale tak łatwo grać z młodszymi zawodniczkami. Jest jednak większa presja, a do tego dochodzi jeszcze jeden czynnik, że się zupełnie nie zna stylu gry takich rywalek, więc nie wiadomo do końca czego się po nich spodziewać na korcie – stwierdziła Rutkowska.
– Przy stanie 1:6 w supertie-breaku powiedziałyśmy sobie: każda piłka do przodu i starałyśmy się nie myśleć o wyniku. Nie ważne było to, co się dzieje, po prostu grałyśmy dalej punkt po punkcie, ale też chyba większe doświadczenie w końcówce wzięło górę – dodała Podlińska.
Ostrowski pracuje z Bednarz
Zuzanna Bednarz jest zawodniczką miejscowego Górnika, ale na co dzień trenuje w rodzinnym Rzeszowie razem z Karolem Filarem. Od jakiegoś czasu „head coachem” w jej teamie jest Paweł Ostrowski, który wcześniej pracował m.in. z Martą Domachowską czy Angelique Kerber.
– Bardzo się cieszę, że współpracuję z taką perspektywiczną zawodniczką. Niesamowitą pracę wykonuje tu Karol Filar, który tu jest też na mistrzostwach i wspólnie wspieramy naszą zawodniczkę z trybun. Na co dzień to on trenuje z Zuzią i realizuje wspólne założenia, a ja dojeżdżam do Rzeszowa w weekendy i pomagam też przy turniejach. Także w takim teamie staramy się prowadzić Zuzię, która powoli zacznie coraz bardziej startować w dorosłym tourze – powiedział Ostrowski.
W turniejach pocieszenia w singlu najskuteczniejsi byli Waleria Darashuk i Wojciech Marek.
SINGIEL KOBIET
Pierwsza runda: (1) Fręch – bye; Wysoczańska – Zaremba 6:2, 6:7 (5), 6:4; Frankowska – Dziarkowska 6:3, 6:3; (16) Formella – bye; (11) Hędrzak – bye; Górska – W. Domańska 6:0, 6:1; Śrutwa – Caruk 6:2, 6:3; (8) Koralnik – bye; (4) Hertel – bye; Ewald – Pietras 6:3, 6:3; Gruszczyńska – Darashuk 6:2, 6:3; (15) Jaśkiewicz – bye; (12) Sasiak – bye; Rogozińska Dzik – Świerczyńska 7:6 (3), 6:4; Foryś – Gniewkowska 6:1, 6:1; (5) Oczachowska – bye; (7) Jeleń – bye; Bednarz – Kopel 6:0, 6:0; M. Głowacka – Bajorek 6:4, 7:6 (4); (9) Gołaś – bye; (14) Niemc – bye; Piestrzyńska – Rutkowska 6:3, 6:1; Czapulak – Buczyńska 6:2, 6:0; (3) Kubka – bye; (6) Zawadzka – bye; Podlińska – Pawlikowska 3:6, 6:2, 6:2; Bergler – Węgrzyn 6:0, 6:1; (10) Niewiadomska – bye; (13) Olszewska – bye; Kania-Choduń – K. Wróbel 6:0, 6:0; Jodłowska – Z. Dziewięcka 6:3, 6:1; (2) Falkowska – bye.
Druga runda: Fręch – Wysoczańska 6:0, 6:0; Formella – Frankowska 6:2, 4:6, 6:3; Górska – Hędrzak 6:1, 6:4; Koralnik – Śrutwa 6:1, 6:0; Hertel – Ewald 6:3, 6:2; Jaśkiewicz – Gruszczyńska 0:6, 6:4, 6:4; Rogozińska Dzik – Sasiak 6:0, 6:1; Oczachowska – Foryś 6:2, 6:1; Bednarz – Jeleń 6:1, 6:2; Gołaś – M. Głowacka 6:2, 6:4; Piestrzyńska – Niemc 7:6 (2), 6:4; Kubka – Czapulak 6:2, 6:3; Podlińska – Zawadzka 7:5, 6:3; Bergler – Niewiadomska 6:1, 6:3; Kania-Choduń – Olszewska 6:0, 6:1; Falkowska – Jodłowska 6:2, 6:0.
Trzecia runda: Fręch – Formella 6:2, 6:0; Górska – Koralnik 6:2, 6:3; Hertel – Jaśkiewicz 6:0, 6:4; Rogozińska Dzik – Oczachowska 6:4, 6:4; Bednarz – Gołaś 6:3, 6:2; Kubka – Piestrzyńska 6:4, 6:3; Podlińska – Bergler 6:3, 1:6, 6:2; Falkowska – Kania-Choduń 6:4, 6:2.
Ćwierćfinały: Fręch – Górska 6:1, 6:0; Hertel – Rogozińska Dzik 6:0, 6:4; Kubka – Bednarz 3:6, 6:2, 6:2; Falkowska – Podlińska 6:3, 6:3.
Półfinały: Fręch – Hertel 6:3, 6:1; Kubka – Falkowska 2:6, 6:2, 6:4.
Finał: Fręch – Kubka 6:0, 6:4.
SINGIEL MĘŻCZYZN
Pierwsza runda: (1) K. Majchrzak – bye; P. Matuszewski – Matuszczyk 6:1, 6:1; M. Zieliński – Filar 7:6 (1), 6:0; (16) Dembek – bye; (9) Mikuła – bye; K. Gajewski – A. Majewski 6:4, 6:4; Dziopak – P. Zbroja 6:4, 6:2; (6) Kielan – bye; (3) Żuk – bye; Wójcik – Marek 1:6, 6:4, 6:1; Politowicz – Bronka 6:2, 2:6, 7:5; (15) Chudy – bye; (10) Kaśnikowski – bye; Janowicz – Szymkowiak 6:1, 6:4; J. Zieliński – Smoła 6:1, 7:6 (1); (7) Bienkiewicz – bye; (8) Rajski – bye; Drzewiecki – D. Wiśniewski 7:6 (5), 6:2; Sowiński – Kusiewicz 7:6 (3), 6:4; (12) Brzeziński – bye; (14) Terczyński – bye; Kos – Ziomber 6:2, 6:2; B. Andrzejczak – Wetoszka 6:3, 7:6 (4); (4) Peliwo – bye; (5) Ciaś – bye; Walków – Szic 6:3, 6:4; M. Matuszewski – Lis 4:6, 6:4, 6:4; (11) Michocki – bye; (13) A. Bojarski – bye; G. Matuszewski – Krawczyński 6:3, 6:1; Pawelski – Bojko 6:3, 6:0; (2) Michalski – bye.
Druga runda: K. Majchrzak – P. Matuszewski 6:1, 6:4; M. Zieliński – Dembek 4:6, 6:4, 6:4; Mikuła – K. Gajewski 6:4, 6:1; Kielan – Dziopak 6:1, 6:0; Żuk – Wójcik 6:4, 6:2; Chudy – Politowicz 7:5, 6:0; Kaśnikowski – Janowicz 6:1, 6:2; J. Zieliński – Bienkiewicz 6:2, 6:4; Rajski – Drzewiecki 3:6, 6:2, 6:1; Brzeziński – Sowiński 7:5, 6:2; Terczyński – Kos 3:6, 7:5, 6:3; Peliwo – B. Andrzejczak 6:1, 6:1; Ciaś – Walków 6:4, 6::4; Michocki – M. Matuszewski 2:6, 6:3, 6:3; A. Bojarski – G. Matuszewski 6:1, 6:1; Michalski – Pawelski 6:2, 6:0.
Trzecia runda: M. Zieliński – K. Majchrzak walkower (uraz mięśnia dwugłowego uda Kamila); Mikuła – Kielan 6:4, 6:3; Żuk – Chudy 6:1, 6:2; J. Zieliński – Kaśnikowski 6:3, 2:6, 6:4; Rajski – Brzeziński 6:1, 6:2; Peliwo – Terczyński 6:2, 6:4; Ciaś – Michocki 7:6 (3), 7:5; Michalski – A. Bojarski 6:1, 6:0.
Ćwierćfinały: M. Zieliński – Mikuła 7:5, 6:1; J. Zieliński – Żuk 2:6, 6:1, 6:4; Peliwo – Rajski 6:2, 7:6 (2); Michalski – Ciaś 6:2, 6:2.
Półfinały: J. Zieliński – M. Zieliński 6:4, 7:5; Michalski – Peliwo 7:6 (3), 6:3.
Finał: Michalski – J. Zieliński 6:3, 6:2.
DEBEL KOBIET
Pierwsza runda: (1) Falkowska/Kania-Choduń – bye; Bajorek/Czapulak – Buczyńska/Wysoczańska 6:3, 6:2; Bednarz/Pawlikowska – Będkowska/Strzelecka 6:0, 6:2; (6) Gołaś/Gruszczyńska – bye; (3) Jaśkiewicz/Jeleń – bye; Górska/Rogozińska Dzik – Czerny/Krygier 6:1, 6:0; Darashuk/Domańska – Kasprzak/Wahl-Maniecka 6:0, 6:4; (8) Głowacka/Olszewska – bye; (7) Oczachowska/Zaremba – bye; Formella/Kopel – Bergler/Frankowska 6:2, 4:6, 10:8; Hędrzak/Kubacha – Dziewięcka/Gniewkowska 6:2, 6:1; (4) Podlińska/Rutkowska – bye; (5) Koralnik/Niewiadomska – bye; L. Matuszewski/Węgrzyn – Dziarkowska/Pietras 5:7, 6:2, 10:7; H. Jankowska/Śrutwa – Kotylak/N. Kowalczyk 2:6, 6:4, 10:7; (2) Hertel/Kubka – bye.
Druga runda: Falkowska/Kania-Choduń – Bajorek/Czapulak 6:1, 6:3; Bednarz/Pawlikowska – Gołaś/Gruszczyńska 6:1, 6:3; Jaśkiewicz/Jeleń – Górska/Rogozińska Dzik 7:6 (4), 6:3; Darashuk/Domańska – Głowacka/Olszewska 6:2, 6:2; Oczachowska/Zaremba – Formella/Kopel 6:4, 6:3; Podlińska/Rutkowska – Hędrzak/Kubacha 6:1, 1:6, 11:9; Koralnik/Niewiadomska – L. Matuszewski/Węgrzyn 6:4, 6:2; Hertel/Kubka – H. Jankowska/Śrutwa 6:1, 6:4.
Ćwierćfinały: Bednarz/Pawlikowska – Falkowska/Kania-Choduń 6:4, 7:6 (10); Jaśkiewicz/Jeleń – Darashuk/Domańska 6:0, 4:6, 11:9; Podlińska/Rutkowska – Oczachowska/Zaremba 6:3, 6:2; Hertel/Kubka – Koralnik/Niewiadomska 6:2, 6:1.
Półfinały: Bednarz/Pawlikowska – Jaśkiewicz/Jeleń 6:3, 3:6, 10:5; Podlińska/Rutkowska – Hertel/Kubka 6:4, 6:2.
Finał: Podlińska/Rutkowska – Bednarz/Pawlikowska 6:1, 3:6, 10:8.
DEBEL MĘŻCZYZN
Pierwsza runda: (1) Drzewiecki/Walków – bye; Kusiewicz/Szic – Lis/Terczyński 6:2, 6:4; Gawron/M. Kowalczyk – Czaczkowski/G. Matuszewski 6:4, 6:2; (5) Dembek/Michalski – bye; (4) Kielan/Peliwo – bye; Bienkiewicz/Bojarski – Kos/Samojłowicz 6:4, 6:4; Kaśnikowski/Smoła – B. Andrzejczak/Dziopak 6:4, 6:0; (6) Mikuła/Wójcik – bye; (7) Marek/Pawelski – bye; Bojko/Matuszczyk – Sowiński/D. Wiśniewski 7:6 (5) i krecz; K. Gajewski/Szymkowiak – Cisło/Gontar 1:6, 1:0 i krecz; (3) Ciaś/P. Matuszewski – bye; (8) Brzeziński/Michocki – bye; Krawczyński/Ziomber – K. Kowal/M. Matuszewski 6:0, 6:1; A. Majchrzak/K. Majchrzak – Politowicz/Wetoszka 2:6, 7:6 (3), 10:1; (2) J. Zieliński/Żuk – bye.
Druga runda: Drzewiecki/Walków – Kusiewicz/Szic 6:4, 6:4; Dembek/Michalski – Gawron/M. Kowalczyk 6:4, 6:3; Kielan/Peliwo – Bienkiewicz/Bojarski 7:5, 6:4; Mikuła/Wójcik – Kaśnikowski/Smoła 7:6 (4), 7:5; Marek/Pawelski – Bojko/Matuszczyk 6:3, 7:6 (7); Ciaś/P. Matuszewski – K. Gajewski/Szymkowiak 6:4, 6:0; Krawczyński/Ziomber – Brzeziński/Michocki 6:1, 6:2; J. Zieliński/Żuk – A. Majchrzak/K. Majchrzak walkower (kontuzja Kamila).
Ćwierćfinały: Drzewiecki/Walków – Dembek/Michalski 6:3, 6:2; Kielan/Peliwo – Mikuła/Wójcik 6:4, 4:6, 10:7; Ciaś/P. Matuszewski – Marek/Pawelski 6:2, 7:5; J. Zieliński/Żuk – Krawczyński/Ziomber 6:1, 6:2.
Półfinały: Kielan/Peliwo – Drzewiecki/Walków 1:6, 7:5, 10:5; J. Zieliński/Żuk – Ciaś/P. Matuszewski 7:5, 7:6 (8).
Finał: J. Zieliński/Żuk – Kielan/Peliwo 6:2, 6:1.
KWALIFIKACJE KOBIET
Pierwsza runda: (1) Kubacha – bye; (14) Darashuk – Ciesielczyk 6:3, 6:2; (2) Strzelecka – bye; (13) W. Domańska – Będkowska 6:3, 6:1; (3) Kopel – bye; (16) N. Kowalczyk – Czerny 6:3, 6:1; (4) Frankowska – bye; (15) Skowrońska – K. Kozłowska 6:1, 6:2; (5) Zajda – bye; Węgrzyn – (10) Kotylak 6:0, 6:1; (6) Wahl-Maniecka – bye; Buczyńska – (11) H. Jankowska 6:0, 6:4; (7) L. Matuszewski – Zakordoniec 7:6 (2), 7:6 (4); (9) Śrutwa – Krygier 6:3, 6:3; Wysoczańska – (8) Kasprzak 6:0, 6:2; M. Jankowska – (12) Kaczmarska 6:3, 6:0.
Druga runda: Darashuk – Kubacha 7:6 (5), 4:6, 10:6; W. Domańska – Strzelecka 7:5, 3:6, 10:2; Kopel – N. Kowalczyk 6:2, 6:3; Frankowska – Skowrońska 7:5, 6:1; Węgrzyn – Zajda 5:7, 6:1, 10:2; Buczyńska – Wahl-Maniecka 6:1, 6:0; Śrutwa – L. Matuszewski 6:1, 6:2; Wysoczańska – M. Jankowska 6:2, 6:2.
KWALIFIKACJE MĘŻCZYZN
Pierwsza runda: (1) Kusiewicz – bye; Medyński – (12) B. Chmielewski 6:1, 7:5; (2) D. Wiśniewski – bye; (15) Wetoszka – Gryńkowski walkower; P. Zbroja – (3) Samojłowicz 4:6, 7:6 (6), 10:7; A. Majchrzak – (11) Nazaruk 7:6 (5), 6:4; Smoła – (4) W. Kubicz 6:3, 6:1; Walkowski – (12) Kuczyński 6:2, 6:2; Drzewiecki – (5) Cisło 6:3, 6:1; B. Sopoliński – (14) Roś 6:2, 6:1; (6) M. Matuszewski – Kuś 6:0, 6:3; Gontar – (10) Galus 6:3, 1:6, 10:4; Tatera – (7) K. Kowal 6:7 (5), 7:6 (3), 10:2; M. Zieliński – (16) Czaczkowski 6:3, 6:1; Borkowski – (8) Nawój 6:3, 4:6, 10:3; (9) Bojko – J. Włodarczyk 7:5, 3:6, 10:3.
Druga runda: Kusiewicz – Medyński 6:1, 6:2; Wetoszka – D. Wiśniewski 3:6, 6:2, 15:13; P. Zbroja – A. Majchrzak 6:4, 6:2; Smoła – Walkowski 6:2, 6:3; Drzewiecki – B. Sopoliński 6:2, 6:3; M. Matuszewski – Gontar 6:3, 6:1; M. Zieliński – Tatera 6:2, 6:2; Bojko – Borkowski 4:6, 6:4, 10:7.
TURNIEJ POCIESZENIA KOBIET
Pierwsza runda: Świerczyńska – (1) Jeleń 6:1; Kubacha – Kopel 6:2; Zaremba – (3) Dziarkowska 6:0; Wahl-Maniecka – Pietras 6:3; Bajorek – N. Kowalczyk walkower; Darashuk – (4) Z. Dziewięcka 6:1; Pawlikowska – Buczyńska 6:1; Rutkowska – (2) Niewiadomska 6:2.
Ćwierćfinały: Świerczyńska – Kubacha 7:5; Zaremba – Wahl-Maniecka 6:4; Darashuk – Bajorek 6:3; Pawlikowska – Rutkowska 6:4.
Półfinały: Świerczyńska – Zaremba 6:0; Darashuk – Pawlikowska 7:6 (6).
Finał: Darashuk – Świerczyńska 6:4.
TURNIEJ POCIESZENIA MĘŻCZYZN
Pierwsza runda: (1) Bienkiewicz – bye; Bojko – Gontar 6:4; (4) Marek – bye; Ziomber – bye; Lis – D. Wiśniewski 6:4; (3) Kusiewicz – bye; Matuszczyk – Szymkowiak 6:3; (2) Dembek – bye.
Ćwierćfinały: Bojko – Bienkiewicz 7:5; Marek – Ziomber 6:2; Kusiewicz – Lis 6:2; Dembek – Matuszczyk 6:1.
Półfinały: Marek – Bojko 6:2; Dembek – Kusiewicz 6:2.
Finał: Marek – Dembek 6:3.