Filip Peliwo (336 ATP) z Hiszpanii poleciał do Kazachstanu. Najbliższe dwa tygodnie spędzi w Astanie. Najpierw zagrał w challengerze ATP 50.
W trzeciej edycji President’s Cup 2023 (korty twarde, 40 tys. $ w puli nagród) Polak był rozstawiony z piątką. W pierwszej rundzie wygrał z Kazachem Timurem Maulenovem (1616 ATP, WC) 7:6 (4), 6:1.
Falstart
– Peliwo był zdecydowanym faworytem pojedynku. Tymczasem początek spotkania nie należał do udanych. To Kazach postarał się o dwa przełamania i wyszedł na 5:0. Do wygrania seta brakowało mu naprawdę niewiele. Jednak gdy Polak zaczął grać cierpliwie i przestał psuć, to sytuacja na korcie szybko zaczęła się odwracać – informuje serwis WP SportoweFakty.
Filip odrobił straty (5:5), a w tie-breaku był lepszy od rywala (7:4). W drugiej partii dominował już na korcie.
W 1/8 finału 29-latek przegrał z Rosjaninem Jewgienijem Karlovskim (570 ATP, ale był 211) 3:6, 4:6.
Gra podwójna
W deblu Peliwo i Japończyk Yusuke Takahashi byli słabsi od Białorusina Egora Gerasimova i Kazacha Denisa Yevseyeva (WC) 1:6, 4:6.
W przyszłym tygodniu Filip powalczy w turnieju ITF M25 w Astanie.
W Hiszpanii 4 punkty
W ubiegłym tygodniu Filip rywalizował w challengerze ATP 75 w Pozoblanco w Hiszpanii.
W eliminacjach pokonał Hiszpanka Miguela Cejudo (br) 6:0, 6:1 i Amerykanina Daliego Blancha (772 ATP) 3:6, 6:2, 6:1. W drabince głównej przegrał jednak z Turkiem Yanki Erelem (355 ATP) 1:6, 1:6. Zdobył cztery punkty do rankingu ATP.