Iga Świątek w znakomitym stylu wróciła na kort po kontuzji żeber. Najlepszy mecz rozegrała w finale turnieju w Stuttgarcie. Nie dała żadnych szans Arynie Sabalence 6:3, 6:4.
– Tym razem ten moment i te emocje smakują jeszcze lepiej. Po wielu wyzwaniach ostatnich tygodni, jestem bardzo wdzięczna mojemu zespołowi za to, co zrobiliśmy. Poświęcimy teraz chwilę na radość z wykonanej roboty. A potem zrobimy kolejny krok – podkreśla Iga.
Telefon do Darii
Tuż po zakończeniu spotkania Świątek chwyciła za telefon i zadzwoniła do psycholog Darii Abramowicz, która nie towarzyszyła Idze w drugiej części zawodów w Niemczech. Liderka rankingu można liczyć na wsparcie trenerów Tomasza Wiktorowskiego i Macieja Ryszczuka i ojca Tomasza Świątka.
– Wykonałam telefon do Darii, bo jest nieobecna, a należy do zespołu. Już czeka na nas w Madrycie, więc pomyślałam, że zadzwonię – powiedziała Iga Świątek na antenie Canal+, o czym informuje serwis WP SportoweFakty.
Pierwszy mecz w stolicy Hiszpanii Polka rozegra w piątek lub w sobotę. Przeciwniczką w drugiej rundzie Mutua Madrid Open 2023 (w pierwszej ma wolny los) będzie Brytyjka Emma Raducanu lub zawodniczka z eliminacji.
Auto dla taty
Obok nagrody finansowej Iga wygrała w Stuttgarcie Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo. Postanowiła sprezentować je tacie.
– Podczas dekoracji raszynianka wjechała na kort główną nagrodą w turnieju. Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo jest topową wersją tego w pełni elektrycznego modelu. Dzięki silnikowi o mocy 460 kW (625 KM), którą po włączeniu trybu Launch Control można chwilowo zwiększyć do 560 kW (761 KM), samochód niemal wystrzeliwuje, rozpędzając się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,8 s. Mimo tak dużej mocy Taycan Turbo S Sport Turismo może służyć jako praktyczne auto rodzinne, i to nie tylko ze względu na pięciodrzwiowe nadwozie, w którym komfortowo może podróżować czwórka dorosłych pasażerów – informuje auto-swiat.pl.