Iga Świątek (10 WTA) – po treningach w Kalifornii i Arizonie – dotarła już do Meksyku, gdzie od 10 listopada będzie walczyła w Akron WTA Finals 2021.
O końcówce sezonu i planach na kolejny, także związanych ze startami w Polsce, opowiadają trener Igi Piotr Sierzputowski i jej managerka Paulina Wójtowicz.
Iga Świątek przeskoczyła cele
– Iga miała grać solidnie, równo i utrzymać się w czołówce, co po wygraniu wielkiego szlema w tak młodym wieku jest bardzo trudne. Iga to zrobiła. Nie tylko weszła do top 10 i się w niej utrzymała, przez chwilę była czwarta rakietą świata i zakwalifikowała się do Finałów, ale też wygrała dwa turnieje – 500-tkę w Adelajdzie i prestiżowy turniej WTA 1000 w Rzymie. Kwalifikacja do WTA Finals to przeskoczenie celów, które wyznaczyliśmy na ten sezon i nagroda dla zawodniczki oraz szansa na zdobycie kolejnych doświadczeń – podsumowuje sezon Piotr Sierzputowski.
Po tak intensywnym i dobrym sezonie priorytety są dwa – krótki odpoczynek po 11 miesiącach grania, bez którego niemożliwa będzie efektywna regeneracja i okres przygotowawczy do kolejnego sezonu.
– Standardowo na obóz treningowy powinniśmy poświęcić 5-6 tygodni, ale w tym roku nie będzie to możliwe przez skrócenie przerwy między sezonami za sprawą późnego terminu WTA Finals – mówi trener Igi.
Nie zagra w Zielonej Górze
Początek sezonu 2022 odbędzie się w Australii, gdzie najważniejszym startem dla zawodniczek jest pierwszy szlem roku – Australian Open.
Rozgrywki między reprezentacjami krajowymi w Billie Jean King Cup odbędą się najpewniej po zakończeniu tej rywalizacji i znalazły się w planach Igi.
Miejsca zabrakło na dodatkową inicjatywę Polskiego Związku Tenisa – mecz towarzyski z Czechami (10-11 grudnia w Zielonej Górze).
– Do Australii planujemy wyruszyć zaraz po świętach Bożego Narodzenia. To oznacza, że obóz potrwa tylko cztery tygodnie. Z uwagi na to, że początek sezonu rozgrywamy w gorącym klimacie – przynajmniej dwa tygodnie musimy spędzić za granicą w odpowiednich warunkach klimatycznych. Z powodu odbywania zagranicznego obozu przygotowawczego – i tak krótkiego – Iga nie zagra w meczu towarzyskim organizowanym w połowie grudnia przez PZT w Zielonej Górze. Gra z orzełkiem na piersi jest dla Igi kluczowa, dlatego robimy wszystko, aby w planach na 2022 rok było odpowiednie miejsce na start w Billie Jean King Cup – dodaje Sierzputowski.
Pojawi się w Gdyni
– Poinformowaliśmy PZT, że im szybciej w przyszłości będziemy wiedzieć o podobnych inicjatywach, tym łatwiej będzie je wpisać w kalendarz sportowy Igi, tu zabrakło tego wyprzedzenia, a data pokrywa się z obozem treningowym poza Polską. Obok reprezentowania kraju Idze bliska jest gra dla polskich kibiców. To kolejny powód, dla którego w miarę możliwości korzysta z okazji, aby grać w turniejach, do których Polacy mają łatwy dostęp. Tak było w tym roku w pobliskiej Ostrawie. Latem z kolei chce wystartować w turnieju rangi WTA 250 BNP Paribas Poland Open w Gdyni, co w tym roku nie było możliwe ze względu na reprezentowanie Polski na Igrzyskach w Tokio. W tym momencie polski turniej jest już w kalendarzu sportowym Igi – podsumowuje dalsze plany managerka Igi Paulina Wójtowicz.