Iga Świątek przygotowuje się do startu w Roland Garros 2022. W piątek miała luźniejszy dzień od treningów. Odprężona pojawiła się na konferencji prasowej.
– Świat się zmienił. Po tym jak zostałam liderką rankingu, wszyscy traktują mnie inaczej. Ja pozostałam tą samą osobą, tą samą tenisistką – mówiła Polka.
Pierwszy mecz w Paryżu Iga rozegra w poniedziałek o godz. 12. W niedzielę walczyć będą zawodniczki z dolnej połówki drabinki. W piątek po zakończeniu eliminacji – poznała nazwisko przeciwniczki. Będzie nią niespełna 32-letnia Lesia Tsurenko.
Złapała rytm
– Bardzo lubię atmosferę panującą na paryskich kortach. Przygotowania do turnieju przebiegają pomyślnie. Trenowałam kilka dni, złapałam właściwy rytm – podkreśla Świątek.
Polka chce wygrać drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze. W Roland Garros triumfowała w 2020 roku.
– Zdaję sobie sprawę, że moja dobra passa może się wkrótce skończyć. Myślę, że bycie świadomym, że seria zwycięstw się zakończy, jest całkiem zdrowe. Tak jak w poprzednich zawodach – myślę tylko o najbliższym meczu. Mam już wystarczająco dużo punktów i jestem całkiem zadowolona z ostatnich turniejów, więc mój sezon jest już dla mnie sukcesem – powiedziała z uśmiechem.