Iga Świątek (9 WTA) po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału Australian Open 2022.
W Melbourne po trudnym meczu wygrała z Rumunką Soraną Cirsteą (38 WTA) 5:7, 6:3, 6:3. O półfinał zagra w środę o godz. 3 z Estonką Kaią Kanepi (115 WTA), która pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę (2 WTA).
Pojedynek Świątek – Cirstea
Iga źle rozpoczęła mecz z Soraną. Już w pierwszym gemie straciła podanie (0:1). W trzecim uchroniła się przed podwójnym breakiem (1:2), a w czwartym nie wykorzystała trzech szans na przełamanie powrotne (1:3). Pomogła Rumunka, która popełniła dwa podwójne błędy w ósmym gemie (4:4). W dziesiątym gemie Świątek miała piłkę setową, ale jej nie wykorzystała (5:5). Po chwili straciła serwis (5:6) i partię (5:7).
W drugim secie także doszło do trzech przełamań (2:0, 2:1, 4:2). Dużo lepsza gra Polki (6:3). Nerwowa była decydująca odsłona. W czwartym gemie Cirstea zmarnowała cztery breakpointy (2:2). Następnie doszło do trzech przełamań z rzędu (3:2, 3:3, 4:3). Polka przewagę utrzymała do końca seta (5:3, 6:3 – break) i meczu.
– Sporo wysiłku mnie kosztował ten mecz, bo rywalka grała naprawdę bardzo dobrze. Cały czas mocno i celnie uderzała piłki. Wywierała na mnie presję. Tym bardziej cieszę się z tej wygranej i awansu do ćwierćfinału. Na początku trochę nie mogłam złapać rytmu gry, no i trochę się przestraszyłam, kiedy przegrałam pierwszego seta. Było dużo emocji i nerwów, ale w końcu udało mi zapanować nad stresem i potem już sytuacja zaczęła się rozwijać na moją korzyść. Pewnie wygrywałam swój serwis i wykorzystałam breaki przy jej podaniu – oceniła Iga.
Wcześniej Polka wygrała z Brytyjką Harriet Dart (123 WTA) 6:3, 6:0, Szwedką Rebeką Peterson (82 WTA) 6:2, 6:2 i Rosjanką Darią Kasatkiną (23 WTA) 6:2, 6:3.
Poza Kanepi w połówce drabinki Igi są także Francuzka Alize Cornet (61 WTA) i Amerykanka Danielle Collins (30 WTA). Odpadła Simona Halep (15 WTA).
