Iga Świątek, Magdalena Fręch, Magda Linette, Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska zostały powołane przez Dawida Celta do reprezentacji Polski na mecz Billie Jean King Cup ze Szwajcarkami.
Spotkanie odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia w hali na twardym korcie w Biel. Stawką pojedynku jest awans do turnieju finałowego drużynowych rozgrywek kobiet w Sewilli.
Zwyciężczynie znajdą się w gronie 12 najlepszych ekip. Natomiast przegrany zespół będzie na jesieni walczył w barażach o prawo gry w przyszłorocznych kwalifikacjach do finałowych zawodów.
Bez Bencic i Sun
Po reformie rywalizacji kobiecych reprezentacji narodowych (wcześniej nazywały się Fed Cup), organizowanej przez Międzynarodową Federację Tenisową, w nowej formule odbyły się trzy edycje BJK Cup Finals. Polki grały w dwóch ostatnich.
W zespole Szwajcarii zaprezentują się: Viktorija Golubic, Celine Naef, Simona Waltert i Jil Teichmann. Zabraknie Belindy Bencic (jest w ciąży) i Lulu Sun (wybrała grę dla Nowej Zelandii).
Powalczą po raz trzeci
Pierwszego dnia rywalizacji w Biel w piątek o godz. 14 rozpocznie się pierwszy z dwóch meczów singlowych, a 20 minut po jego zakończeniu – drugi. Natomiast w sobotę o godz. 13 do gry wyjdą liderki zespołów, a potem zaplanowane są jeszcze pojedynek singlowy i rywalizacja debli.
Będzie to trzecie spotkanie tych dwóch drużyn, a bilans dotychczasowych jest remisowy 1″1. Polki wygrały 3:0 w 1974 roku w Neapolu w meczu w Grupie Światowej Pucharu Federacji. Szwajcarki zrewanżowały się za tamtą porażkę wygrywając w kwietniu 2015 roku w Zielonej Górze w barażach o utrzymanie w Grupie Światowej I, a wówczas w drużynie gości wystąpiła Martina Hingis, była liderka rankingu WTA.