Kamil Majchrzak (107 ATP) wystąpi w wielkoszlemowym Australian Open 2022, który w 17 stycznia rozpocznie się na twardych kortach w Melbourne.
25-letni tenisista LOTOS PZT Team świetnie rozpoczął sezon od trzech wygranych meczów bez straty seta w drużynowym turnieju ATP Cup 2022 w Sydney.
Wycofał się Brooksby
Prawo gry w pierwszej tegorocznej imprezie zaliczanej do Wielkiego Szlema dało Kamilowi wycofanie się Amerykanina Jensona Brooksby’ego (57 ATP).
– Cieszę się, że zagram w Australian Open bez konieczności przebijania się przez eliminacje, bo to zawsze pozwala oszczędzić trochę sił w nogach przed ewentualnym pięciosetowymi meczami w Wielkim Szlemie. Zresztą w obecnej sytuacji nawet nie mógłbym do nich przystąpić, przez pozytywny wynik na COVID-19, jaki otrzymałem w piątek. Uniemożliwił mi on grę w półfinale ATP Cup przeciwko Hiszpanom. Zgodnie z procedurami będę musiał teraz przejść siedmiodniową kwarantannę w Sydney – tłumaczy Majchrzak.
– Pozytywny wynik niestety uniemożliwił mi start w eliminacjach do Australian Open. W tym momencie byłem pierwszy na liście oczekujących na zwolnienie miejsca w głównej drabince. Nie ukrywam, że zerkałem na to, co się dzieje z Novakiem Djokoviciem, no i sprawdzałem czy ktoś inny się nie wycofał z różnych powodów. Mój menedżer dopytywał się o to już od piątku u organizatorów turnieju. No ale teraz już dla mnie nieistotne, co zrobi Djoko. Ważne, że udało się zakwalifikować do głównej drabinki, co w mojej pechowej sytuacji jest dość szczęśliwym rozwiązaniem – dodał Kamil.
Wrócić do Top 100
– Bardzo solidnie przepracowałem okres przygotowawczy przed tym sezonem, bo chcę wrócić w nim do Top 100 rankingu ATP. Ponad dwa lata temu byłem już na 83. miejscu i wierzę, że stać mnie na awans do pierwszej setki, a nawet poprawienie tamtego wyniku. Jeśli przypilnuję zdrowia i ominą mnie kontuzje, które mnie prześladowały w ostatnich dwóch sezonach, to powinno mi się to udać. Jestem zadowolony z tego, jak rozpocząłem sezon w Sydney i ze swojej gry. Mam nadzieję, że pomimo kilkudniowej przerwy wrócę do wysokiej formy i uda mi się ją zaprezentować w Melbourne – uważa Majchrzak.