
Magda Linette przedłużyła umowę z AZS Poznań. Podsumowała też występy w tym roku. – Byłam dzielna w tym sezonie, przybijam sobie piątkę – oceniła polska tenisistka.
– Po czterech latach nieobecności w Chinach, z radością wróciłam do tego niesamowitego kraju. Przywrócenie turniejów po pandemii i widok, jak świat się odradza, sprawiły, że to były dla mnie bardzo wyjątkowe chwile – mówiła.
Piękna pamiątka
– Oprócz bogatej i wspaniałej kultury, kuchni, w pamięci zapisałam też kilka pięknych sportowych momentów. Na początku finał w Guangzhou, który tylko rozbudził mój tenisowy apetyt. Turniej w Pekinie równie ekscytujący, gdzie w deblu dotarłam do półfinału. Niesamowite uczucie być tak blisko kolejnego finału i walczyć z tak utytułowanymi zawodniczkami. Kolejna piękna pamiątka, to możliwość zagrania w WTA Elite Trophy – dodała poznanianka.
– Zajmuję wysokie miejsce w rankingu WTA (23 a była 19). Zagrałam w półfinale wielkoszlemowego turnieju w Melbourne, finał imprezy WTA 250 w Guanghozou, trzecie rundy w imprezach WTA 1000 w Miami, Madrycie, Rzymie i Pekinie. Do tego miałam dobre rezultaty w grze podwójnej. Trudno nie być zadowoloną z tych osiągnięć – podkreśla Linette.
Wyjątkowe przeżycie
Przed Magdą jeszcze występ w reprezentacji narodowej, która zagra w Billie Jean King Cup Finals w Sewilli (7-12 listopada).
– W ubiegłym roku w BJK Cup Finals w Glasgow na naszej drodze stanęły Amerykanki i Czeszki. To była niezwykle wymagająca grupa, a w tym roku los był nieco bardziej łaskawy. W maju podczas Roland Garros zmierzyłam się z Kanadyjką Leylah Fernandez. Przegrałam, ale po zaciętym, trzysetowym meczu. Nie wiem, czy w ekipie Hiszpanii zagra Paula Badosa, ale także z nią toczyłam wyrównane boje. Gra w drużynie narodowej to zawsze wyjątkowe przeżycie. W trakcie spotkań BJKC atmosfera jest niepowtarzalna i jest to nieco inne dopingowanie, jest głośno, a ja to lubię – powiedziała Magda.
Linette towarzyszył brytyjski trener Mark Gellard. – To był dobry rok dla Magdy. Zakwalifikowała się po raz pierwszy do WTA Finals Trophy, dobrze grała też w Wielkich Szlemach – ocenił.