Maja Chwalińska (218 WTA) poleciała na cykl turniejów ITF W25 do Argentyny. Miała zagrać w Buenos Aires, Villa Maria i Cordobie.
19-latka wyleczyła już uraz nadgarstka i była gotowa do startów na ulubionych kortach ziemnych. W Buenos Aires miała rozpocząć zmagania. Niestety, że się poczuła. Organizatorzy nie wpuścili jej na kort i skierowali na test na koronawirusa.
Niestety, test okazał się pozytywny. Kwarantanna potrwa 14 dni.
Blooming Cup w Buenos Aires
W Blooming Cup w Buenos Aires Chwalińska została rozstawiona z siódemką. W pierwszej rundzie miała zmierzyć się z Argentynką Guillerminą Nayą (558 WTA, WC). Maję zastąpiła szczęśliwa przegrana z eliminacji.
W turnieju walczą m.in. Włoszka Giulia Gatto-Monticone, Hiszpanka Nuria Parrizas Diaz (wygrała w tym sezonie trzy turnieje ITF W25), Japonka Yuki Nato, Brytyjka Francesca Jones, Ukrainka Kateryna Bondarenko czy Chilijka Daniela Seguel.
W kwalifikacjach rywalizowały m.in. Brazylijki Beatriz Haddad Maia, Carolina Meligeni Rodrigues Alves, Węgierka Panna Udvardy czy Rosjanka Amina Anshba.
W deblu Chwalińska i Naito miały zagrać z Anshbą i Udvardy, ale zostały wycofane z zawodów.
Villa Maria i Cordobie
Od 29 marca Polka miała startować w Villa Maria, a na początku kwietnia w Cordobie. Nie zagra w nich.