Daniel Michalski był w gronie faworytów turnieju ITF w Antalyi. Grał w Turcji na ulubionej nawierzchni.
Po nieudanym próbach na szybkich kortach (cztery przegrane) Polak (451 ATP) poleciał na zawody MTA Open Series (korty ziemne, 15 tys. $ w puli nagród). Odniósł cztery wygrane. Przegrał dopiero w finale.
W pierwszej rundzie wygrał z tenisistą z eliminacji – Węgrem Peterem Makkiem (1250 ATP) 6:1, 5:7, 7:6 (5).
W piątek rozegrał dwa mecze. W 1/8 finału pokonał Holendra Deneya Wassermanna (1993 ATP) 6:4, 2:6, 6:3, a w ćwierćfinale był lepszy od Uzbeka Sanjara Fayzieva (517 ATP) 6:2, 6:3.
W półfinale Daniel wyeliminował Ukraińca Georgija Kravchenko (538 ATP) 6:4, 7:5. W finale nie sprostał Serbowi Miljanowi Zekiciovi (441 ATP, był 188 w 2016 roku) 6:7 (6), 3:6.
Z „1” grał Koreańczyk Duckhee Lee (291 ATP).
Gra podwójna
W grze podwójnej Michalski i Mołdawianin Alexander Cozbinov (duet nr 2) uporali się z Koreańczykami Seongiem Chanem Hongiem i Duchhee Lee 6:3, 6:4.
W ćwierćfinale przegrali z Rumunem Vladem Andrejem Dancu i Bułgarem Gabrielem Donevem 4:6, 5:7.
W kolejnym tygodniu zmagań w Turcji do Daniela dołączy Aleksander Orlikowski (1501 ATP), który w poniedziałek zadebiutował w światowym rankingu.