– Po ostatnim sezonie, który był niesamowity, w przerwie od turniejów chciałam zatrzymać się na chwilę i spojrzeć wstecz na całą moją drogę (wciąż jednak niezbyt długą, jako że mam tylko 21 lat) – mówi Iga Świątek.
– Ekipa The Players Tribune pomogła mi w tym i tak powstał tekst, dzięki któremu mam nadzieję, że zrozumiecie i poznacie mnie trochę lepiej. Liczę, że spodoba Wam się moja historia, która doprowadziła mnie do chwili obecnej – dodaje najlepsza tenisistka świata.
– Nie da się w żaden sposób przygotować do pierwszego zwycięstwa w Wielkim Szlemie, zwłaszcza jeśli ktoś – jak ja – jest introwertykiem i pochodzi z kraju, w którym nikt nie spodziewa się po zawodnikach takich sukcesów w tenisie. A przynajmniej do tej pory nikt się ich nie spodziewał… Tuż po zwycięstwie w Rolandzie Garrosie, kiedy jeszcze byłam we Francji, moje życie wciąż wydawało się normalne, ale kiedy wróciłam do Polski, okazało się, że wszystko się zmieniło – rozpoczyna Iga Świątek.