W Glasgow finiszują przygotowania do finałowego turnieju o Billie Jean King Cup (8-12 listopada) z udziałem 12 najlepszych drużyn świata.
Jako ostatnia do reprezentacji Polski dołączyła Katarzyna Kawa, która w poniedziałek wzięła udział w dwóch treningach. Pierwsze rywalki polskich tenisistek w Grupie D, czyli Amerykanki, wystąpią bez Jessicy Peguli.
Dotarła jako ostatnia
– Wiadomo, że losowanie było dla nas bardzo trudne, bo zarówno Amerykanki, jak i Czeszki, to są czołowe drużyny w Billie Jean King Cup, ale cyferki nie grają na korcie. Oczywiście skład Amerykanek z dwoma dziewczynami z Top 10 robił wrażenie, ale już się okazało, że Pegula nie zagra tutaj. Oczywiście wciąż rankingowo są mocniejszą drużyną, ale my jesteśmy jakby bardziej gramy u siebie – uważa Kasia Kawa.
Zawodniczka BKT Advantage Bielsko-Biała w ubiegłym tygodniu osiągnęła w deblu półfinał turnieju ITF W100 w brytyjskim Shrewsbury, dlatego do Glasgow dotarła dopiero w niedzielę po południu.
– Wiadomo, że w tym momencie sezonu każda zawodniczka jest już zmęczona, mniej lub bardziej „poobijana” i trochę „jedzie już na oparach”, ale na taki występ każda się zmobilizuje do jak najlepszej gry. Ja ten sezon zaczęłam później, no i później go też skończę, także ja jeszcze nie myślę o wakacjach, bo przede mną jeszcze kilka turniejów – dodała 261. obecnie w rankingu WTA Kawa, która w poniedziałek trenowała zarówno w przedpołudniowej, jak i popołudniowej sesji.
Walka o Melbourne
Również przed Magdaleną Fręch (ORLEN PZT Team/KS Górnik Bytom) jeszcze intensywne trzy tygodnie, bo niedawno wypadła z czołowej setki i jest aktualnie 116. na świecie.
– Na obecną chwilę brakuje mi około 50 punktów, żeby awansować wystarczająco wysoko w rankingu, abym mogła wystąpić w głównej drabince Australian Open. Bardzo szkoda, że w tym roku nie przyznawano punktów do rankingu za Wimbledon, w którym osiągnęłam po raz pierwszy w Wielkim Szlemie trzecią rundę. To by mi wystarczyło do uniknięcia eliminacji w Melbourne, a tak musze jeszcze trochę powalczyć w turniejach rozgrywanych jeszcze w tym miesiącu. Cut off do Australian Open będzie znany na początku grudnia, więc jeszcze mam trochę czasu na poprawienie rankingu – uważa Magda Fręch.
Łodzianka najwcześniej z Polek zameldowała się w Glasgow, dokąd przyleciała w piątek, zaraz po zakończeniu występu w turnieju ITF W125 w Midland. W reprezentacji Polski powołanej na BJKC Final przez kapitana Dawida Celta znalazły się także druga najwyżej notowana z Polek – 51. na świecie Magda Linette (AZS Poznań), 589. w klasyfikacji WTA Martyna Kubka (ORLEN PZT Team/Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) oraz najlepsza obecnie polska deblistka Alicja Rosolska (KT Warszawianka) – 34. w rankingu.
McNally za Pegulę
Pierwszy mecz w Grupie D Polki rozegrają w środę (9 listopada) o godzinie 17 (czasu polskiego) przeciwko drużynie Stanów Zjednoczonych. Początkowo liderką Amerykanek miała być Jessica Pegula, ale w poniedziałek postanowiła zakończyć sezon zaraz po występie w WTA Finals w Teksasie. W tej sytuacji największa gwiazdą USA będzie Coco Gauff. Oprócz niej zagrają: Madison Keys, Danielle Collins, Taylor Townsend, a Pegulę w składzie zastąpiła Catty McNally.
Natomiast w czwartek (10 listopada) również po południu, ale o godzinie 17, reprezentacja Polski spotka się z ekipą Czech, która czeka jeszcze na swoje dwie czołowe zawodniczki. Barbora Krejcikova i liderka deblowego rankingu Katerina Siniakovabędą w nocy z poniedziałku na wtorek w Teksasie walczyć o tytuł w grze podwójnej w WTA Finals.
W Glasgow na razie trenują więc tylko Karolina Pliskova i Marketa Vondrousova. Do drużyny dołączyła Karolina Muchova.
W finałowym turnieju o Bille Jean King Cup spotkania drużyn będą się składać z trzech meczów: dwóch singlowych, w których zmierzą się liderki zespołów i po nich drugie rakiety, a także pojedynków deblowych kończących rywalizację. Najlepsze zespoły w każdej z czterech grup awansują do półfinałów.
Składy pozostałych zespołów
GRUPA A – Szwajcaria: Bencic, Teichmann, Golubic, Waltert, Kanada: L. Fernandez, Andreescu, Marino, Zhao, Dabrowski, Włochy: Trevisan, Bronzetti, Paolini, Cocciaretto.
GRUPA B – Australia: Tomljanovic, Hon, Sanders, E. Perez, Stosur, Słowacja: Schmiedlova, Kuzmova, Sramkova, Mihalikova, Jamrichova,, Belgia: E. Mertens, Van Uytvanck, Zanevska, Bonaventure, Flipkens.
GRUPA C – Hiszpania: Badosa, Parrizas Diaz, Bucsa, Bolsova, Masarova, Kazachstan: Rybakina, Putintseva, Kulambayeva, Danilina, Wielka Brytania: Dart, Boulter, Watson, Barnett, Nicholls.
GRUPA A
Szwajcaria – Włochy 3:0: Teichmann – Cocciaretto 6:3, 4:6, 7:6 (5); Bencic – Paolini 7:5, 6:3; Bencic/Teichmann – Paolini/Trevisan 7:6 (5), 6:1.
Kanada – Włochy 3:0: Andreescu – Cocciaretto 7:6 (3), 6:3; L. Fernandez – Trevisan 6:0, 6:0; Dabrowski/L. Fernandez – Bronzetti/Paolini 6:1, 6:1.
GRUPA B
Australia – Słowacja 2:1: Sanders – Kuzmova 6:4, 6:4; Tomljanovic – Schmiedlova 6:1, 6:2; E. Perez/Sanders – Kuzmova/Mihalikova 6:2, 3:6, 6:10.
Słowacja – Belgia 2:1: Kuzmova – Bonaventure 6:2, 7:6 (7); Schmiedlova – Zanevska 5:7, 6:2, 6:3; Kuzmova/Mihalikova – Flipkens/E. Mertens 0:6, 3:6.
Australia – Belgia 3:0: Sanders – Van Uytvanck 6:2, 6:2; Tomljanovic – E. Mertens 4:6, 6:4, 3:0 i krecz Elise; Sanders/Stosur – Bonaventure/Flipkens 6:4, 6:3.
GRUPA C
Kazachstan – Wielka Brytania 2:1: Putintseva – Boulter 4:6, 6:3, 6:2; Rybakina – Dart 6:1, 6:4; Danilina/Rybakina – Barnett/Nicholls 5:7, 3:6.
Hiszpania – Kazachstan 3:0: Parrizas Diaz – Putintseva 6:4, 2:6, 7:6 (5); Badosa – Rybakina 6:2, 3:6, 6:4; Badosa/Bolsova – Danilina/Putintseva 6:4, 6:2.
Hiszpania – Wielka Brytania 0:0: Parrizas Diaz – Watson; Badosa – Dart.
Transmisje Billie Jean King Cup polscy widzowie mogą oglądać na żywo na platformie streamingowej Viaplay.