Polski Tenis

WYNIKI

STUTTGART WTA 500: Paolini - Jabeur 7:6 (8), 6:4; Rybakina - V. Kudermetova 7:6 (3), 1:6, 6:4; Vondrousova - Potapova 7:6 (4), 6:1; BARCELONA ATP 500: Norrie - Bautista Agut 6:4, 6:3; Etcheverry - Nakashima 3:6, 7:6 (5), 6:4; Lajovic - Davidovich Fokina 7:6 (10), 3:6, 6:1; Arnaldi - Trungelliti 6:3, 6:0; MONACHIUM ATP 250: Fritz - Moro Canas 6:3, 6:1; Garin - Michelsen 6:7 (7), 6:2, 6:1; BUKARESZT ATP 250: Fonseca - Albot 7:6 (2), 6:2; ROUEN WTA 250: Rus - Pavlyuchenkova 6:3, 1:6, 6:3; Yuan - Gracheva 6:4, 4:6, 7:6 (6); OEIRAS WTA 125: Mladenovic - F. Jones 6:4, 7:6 (6); Lamens - Avdeeva 7:5, 6:0; F. Jorge - Zarazua 6:3, 7:5; Lepchenko - Kraus 7:6 (4), 6:3.

Tenis. Urszula Radwańska we wrześniu wybiera się za ocean

Urszuli Radwańskiej (368 WTA) nie udał się start w Kozerkach. Przegrała w pierwszej rundzie turnieju W100 Polish Open z Rosjanką Jekateriną Yashiną (444) 4:6, 3:6.

– Wciąż czekam na powrót do pierwszej setki i do tego dążę. Listopad i grudzień bardzo dobrze przepracowałam. Później wybrałam się do Dubaju, gdzie robiłam okres przygotowawczy – mówi polska tenisistka. 

Spadła pewność siebie

– Na Australię byłam super przygotowana. Tam wyszedł mi nie tylko pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, ale jeszcze miałam dość uciążliwe objawy, które mnie trzymały jeszcze przez dwa miesiące. Mimo tego, że grałam turnieje, to fizycznie nie byłam dobrze przygotowana. Kilka meczów przegrałam i spadła mi pewność siebie. Broniłam też wielu punktów w lutym i marcu, których nie udało się obronić, przez co spadł mi ranking. Cały czas czuję, że malutki krok dzieli mnie od tego dużego skoku, żeby z powrotem wygrywać ważne spotkania. Już od trzech miesięcy czuję się dobrze na korcie, tylko czegoś brakuje, żeby coś kliknęło i te mecze wygrywać. Wiem, że najważniejsze jest zdrowie i wierzę, że to w końcu kliknie – powiedziała Radwańska, która była już 29. na świecie (w 2012 roku). 

Poleci do USA i Meksyku

– Przede mną już od września starty w Stanach Zjednoczonych, gdzie jest seria turniejów ITF i WTA, które zajęły miejsca w kalendarzu zawodów w Chinach. Częściowo imprezy przejął Meksyk, więc we wrześniu i październiku celuję głównie w starty za oceanem. Są tam turnieje z pulą nagród minimum 60 tysięcy dolarów. Na ten moment chciałam zrobić taki ranking, żeby załapać się do kwalifikacji Australian Open, ale z tyłu głowy cały czas jest ta pierwsza setka i to jest mój cel. Chciałabym przed końcem roku wejść do pierwszej dwusetki. Zostało mniej niż pół roku, ale jest to jeszcze do zrobienia i dzięki temu mogłabym zagrać w eliminacjach w Melbourne. Wiadomo, że szlemy są najważniejsze, bo tam jest najwięcej punktów do zgarnięcia i w to celuję – podkreśla Radwańska. 

Fot. polishopen.org
Kategoria: ITF