Weronika Ewald (1184 WTA, 62 ITF do la 18) wyleczyła już kontuzję mięśnia gruszkowatego. Uraz uniemożliwił jej start w juniorskim French Open i turnieju w Gdańsku.
Przed wylotem do Tunezji trenowała m.in. z Agnieszką Radwańską. W zawodach ITF W15 Magic Tour by FTT w Monastyrze (korty twarde, 15 tys. $) łatwo wygrała z Białorusinką Hanną Vinahradavą (br, WC) 6:0, 6:0.
W 1/8 finału pokonała rozstawioną z czwórką 15-letnią Meksykankę Lyę Fernandez (747 WTA) 7:6 (4), 3:2 i krecz przeciwniczki.
W ćwierćfinale Ewald była lepsza od Hinduski Tanishy Kashyap (1299 WTA) 6:3, 6:1. W półfinale przegrała z Egipcjanką Lamis Alhussein Abdel Aziz (831 WTA) 6:4, 4:6, 2:6.
Kolejnym występem Weroniki będzie start w Naiman (Chiny) w ITF W25 (na kortach twardych).
Jest też spora szansa, że zaprezentuje się w turnieju WTA 250 w Warszawie.
– Chciałabym zagrać bardzo dobrze w stolicy. Na ten moment, ten sezon to nasz główny cel. W dłuższej perspektywie istotne jest zbieranie punktów do rankingu, aby dzięki nim mieć przepustkę do jeszcze lepszych turniejów – mówiła Ewald w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim.
17-latka obecnie na co dzień pracuje z trenerem Marcinem Domaszewiczem.