Czy warto używać maszyny do treningu? W wielu krajach to tzw. „must have”. O zaletach tego typu sprzętu wciąż się przekonujemy, ale jest ich zdecydowanie więcej niż wad. Tym bardziej, że dostępność maszyn tenisowych na polskim rynku rośnie, a ceny – spadają.
Nic nie zastąpi gry z żywym partnerem. To argument, który jest nie do podważenia.
I nikt nie zamierza tego robić. Jednak wykorzystanie maszyny do tenisa wcale nie oznacza rezygnacji z niezastąpionej gry z innymi ludźmi. Ten sprzęt może być wspaniałym elementem treningu, który pozwoli wejść na wyższy poziom. Pomoże w przygotowaniu do gry, będzie fantastycznym bodźcem i urozmaiceniem czasu spędzanego na korcie. Warto podkreślić, że do ćwiczeń techniki trudno o lepszą pomoc. Maszyna gwarantuje precyzyjne zagrania z dużą ilością powtórzeń, co jest możliwe dzięki podajnikowi nawet na 170 piłek. Dużym ułatwieniem jest zdalne sterowanie za pomocą łatwego w obsłudze pilota.
Firm zajmujących się sprowadzaniem maszyn podających piłki nie brakuje. Jedną z nich jest MTPRO.PL. Ta nazwa to skrót do Mechanical Treiners Professional. Co wyróżnia ją spośród pozostałych?
– To nie tylko sprzęt dostępny od ręki. Są to różne modele maszyn, które można dostosować do swojego poziomu gry, umiejętności, a nawet zasobności portfela. Od początku chcieliśmy zadbać o kompleksową i profesjonalną obsługę potencjalnych użytkowników. Dlatego mamy bardzo szybką i sprawną dostawę oraz, co bardzo ważne – serwis zakupionego u nas sprzętu – mówi Łukasz Łukaszewski z MTPRO.PL.
Najprostsze maszyny mają tylko funkcje: top spin, back spin, fixed point, random oraz ustawienia częstotliwości (2-6 s. na piłkę) i prędkości podania (20- 140 km/h). Najlepsze z nich mogą zagrać min. 6 różnych cross line’ów, backhand, forehand czy też lob ball. Dużym ułatwieniem jest mobilność, łatwość transportu i bateria w zestawie, która raz na zawsze uwolni nas od dostępności prądu na naszym korcie i wiecznego rozwijania przedłużacza.