Polski Tenis

WYNIKI

MADRYT WTA 1000: Linette - Cocciaretto 3:6, 6:4, 6:4; Osaka - Minnen 6:4, 6:1; Bouzas Maneiro - Badosa 2:6, 6:3, 6:3; Vekic - Siegemund 6:1, 6:2; Stephens - Trevisan 6:3, 5:7, 6:4; Sorribes Tormo - Pera 7:5, 6:2; Putintseva - Yuan 6:2, 6:4; Sherif - L. Davis 4:6, 7:6 (4), 6:4; S. Rogers - S. Zhang 6:3, 6:2; Jimenez Kasintseva - Lin Zhu 6:4, 6:3; Dolehide - Z. Bai 6:3, 6:3; Bronzetti - Gracheva 6:3, 6:3; S. Rogers - S. Zhang 6:3, 6:2; Altmaier - Landaluce 6:1, 7:5; Seyboth Wild - Safiullin 6:4, 6:4; Daniel - Vukic 6:2, 6:7 (1), 6:1; Navone - Popyrin 7:5, 6:2; Munar - Borges 7:5, 6:4.

Tenis. Dziesięciu zawodników w PZT Team A

Dziesięciu tenisistów znalazło się w PZT Team A już na początku 2023 roku. Niektórzy z nich – jak Maja Chwalińska, Maks Kaśnikowski, Martyn Pawelski i Olaf Pieczkowski – odebrali nominacje z rąk Davida Haggerty’ego, szefa ITF. 

– Oprócz obecnej tu czwórki, w Teamie A znaleźli się: Magdalena Fręch, Weronika Falkowska, Daniel Michalski i Kacper Żuk oraz juniorzy Weronika Ewald i Tomasz Berkieta – mówi Dariusz Łukaszewski, prezes PZT.

– Miło mi, że mogę dzisiaj być tu z wami. Część z was miałem okazję widzieć przy różnych okazjach, choćby na turniejach Wielkiego Szlema. Cieszę się, że osiągacie coraz większe sukcesy i wierzę, że wasze kariery będą się dalej rozwijać w dobrych kierunkach, również dzięki wsparciu ze strony PZT – powiedział Haggerty, który w poniedziałek spotkał się także z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzejem Kraśnickim, a po krótkim lunchu szef PKOL oprowadził go po Muzeum Sportu.

Chce wrócić w marcu

Maja Chwalińska (BKT Advantage Bielsko-Biała) jest obecnie sklasyfikowana w połowie drugiej setki klasyfikacji WTA. Od kilku miesięcy pauzuje po operacji kolana. W lipcu 2022 roku zadebiutowała w seniorskim Wielkim Szlemie przechodząc jedną rundę w Wimbledonie.

– Planuję pierwsze starty w marcu, ale jeszcze nie wiem, kiedy dokładnie będę mogła zagrać jakiś turniej, bo jeszcze nie otrzymałam od WTA oficjalnego pisma w sprawie zamrożonego rankingu. Jeszcze nie trenuję na 100 procent, potrzebuję trochę czasu, żeby przygotować kolano do takiego wysiłki, ale widzę poprawę, więc jest to dość optymistyczne. Bardzo chciałabym w tym sezonie wejść do czołowej setki rankingu, ale też nie zamierzam tak „na sztywno” podchodzić i stawiać sobie ściśle określonych celów. Wiem, że stać mnie na wiele, więc zobaczymy jak to się potoczy – podkreśliła Chwalińska.

Leczy uraz

Maks Kaśnikowski (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) w ubiegłym roku awansował o prawie 600 miejsc i zakończył go w Top 400 najlepszych tenisistów świata.

– Jak zapowiedziałem, tak zrobiłem i wskoczyłem do czwartej setki na jesieni. Mam nadzieję, że będę tak samo konsekwentnie szedł do góry w tym sezonie. Chciałbym go zakończyć co najmniej w okolicach 200. miejsca, a dokładnie być na tyle wysoko, żebym następny rok mógł rozpocząć startem w eliminacjach do Australian Open i potem już regularnie móc grać w kwalifikacjach do innych Wielkich Szlemów. Na razie nie znam jeszcze dokładnej daty powrotu na kort. Mam nadzieję, że zacznę grać w ciągu najbliższych dwóch tygodni maksymalnie. Rehabilitacja idzie dobrze i zgodnie z planem, więc teraz się skupię na trochę innych aspektach treningowych. Jak zacznę odbijać piłki na korcie, to będę jeszcze potrzebował pewnie chwilę, żeby wrócić do formy i rozpocząć sezon startowy – powiedział Kaśnikowski, który obecnie leczy kontuzję nogi.

Po kolejny awans

Martyn Pawelski (KS Górnik Bytom) w listopadzie zdobył pierwszy zawodowy tytuł w karierze, wygrywając turniej ITF M15 w Szarm el-Szejk. Wcześniej udanie łączył pierwsze starty w gronie seniorów, z ostatnimi występami w imprezach dla zawodników do lat 18. W czerwcu osiągnął półfinały w wielkoszlemowym Roland Garros w singlu i deblu.

– To był taki mały cel, żeby wygrać swojego pierwszego futuresa, ale przy okazji dobre przygotowanie do wejścia w 2023 rok. To zwycięstwo na pewno dodało mi pewności siebie, bo wiem, że jestem w stanie wygrywać z mocnymi zawodnikami, którzy są ode mnie wyżej w rankingu. Cieszę się, że będę mógł liczyć na wsparcie ze strony PZT Team, bo to ułatwi mi planowanie startów w tym sezonie. Chciałbym go zakończyć w okolicach trzeciej setki ATP – mówił Pawelski.

Wybiera się do Wilna

Olaf Pieczkowski ma za sobą wymarzony debiut w reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. We wrześniu w Inowrocławiu wygrał bez straty seta obydwa swoje mecze singlowe przeciwko drużynie Indonezji. W listopadzie osiągnął w Monastyrze pierwszy w karierze finał w imprezie ITF M15, a w deblu może się pochwalić dwoma tytułami. 

– W ostatnim sezonie zakończyłem starty w cyklu juniorskim i teraz już będę rywalizował tylko w zawodowych turniejach, jak choćby w przyszłym tygodniu na Litwie. Jestem zadowolony z ubiegłorocznych wyników, bo pokazały mi, że stać mnie na dobra grę i mogę odnosić sukcesy również w gronie seniorów. Na pewno przede mną niełatwa droga, ale będę się starał robić dalej regularne postępy wynikowe i poprawiać swój tenis. Wierzę, że bycie członkiem PZT Team i wsparcie ze strony Polskiego Związku Tenisowego ułatwi mi poprawianie mojego rankingu – uważa Pieczkowski.

Fot. Olga Pietrzak

Tenis. Prezes ITF Dawid Haggerty był w Warszawie na zaproszenie PZT

Kategoria: PZT